Mistrzostwa Polski Juniorów w Siatkówce Plażowej dla zawodników KPS Progress Patryka Ligockiego i Kacpra Leracza można uznać za bardzo udane. Wrześnianie uplasowali się na dzielonym piątym-szóstym miejscu. Przegrali jedynie z parami kadrowymi.
[[reklama1]]
Po dwustopniowych eliminacjach do krajowego finału dostało się 16 najlepszych polskich par. Od sobotniego poranka na boiskach WOSR przy Gnieźnieńskiej wszystkie przystąpiły do walki o medale.
- Czy nasz półfinał był silniejszy od drugiego, w którym grały pary z południowej Polski, tego w tym momencie nie wiem. Na pewno to z naszego są główni kandydaci do medali – zapewniał Marek Pachocki, trener wrzesińskiej pary.
Turniej pokazał, że jednak duety z tzw. północnej Polski są mocniejsze. W niedzielę, kiedy to zostało już sześć najlepszych par, aż pięć było z naszego półfinału.
Patryk z Kacprem w pierwszej rundzie mieli zmierzyć się z plażowiczami Gwardii Wrocław, duetem Andrzejewski/Kwapiński.
- Początkowo mieliśmy grać z siatkarzami z Tomaszowa Mazowieckiego, ale nie dojechali oni na mistrzostwa i drabinka uległa przesunięciu. Wrocławianie to trudny rywal. Obserwowałem już ich w grze. Trzeba wygrać ten mecz, dobrze wejść w turniej – przekonywał Patryk.
Pierwszy set w wykonaniu zawodników Progressu trochę rozczarował, ale później z każdą piłką grali lepiej i ostatecznie po tajbreku wygrali mecz 2:1. W drugiej rundzie trafili na kadrowiczów, zwycięzców pierwszego półfinału, parę Nowak/Kudyba.
Po porażce musieli walczyć o życie po prawej stronie turniejowej drabinki. Kolejna porażka wyeliminowałaby ich z gry. Wrześnianie wygrali jednak dwa następne pojedynki i zapewnili sobie występ w niedzielę, gdy na placu gry zostało sześć najlepszych par.
Na starcie drugiego dnia mistrzostw Patryk z Kacprem zmierzyli się z kolejną kadrową parą Kurowski/Florczyk, zwycięzcami drugiego półfinału i reprezentantami Kędzierzyna-Koźla. Ewentualna wygrana pozwalała na wejście do strefy medalowej.
Mecz był niezwykle wyrównany. Pierwszego seta 21:18 wygrali goście, w drugim rolę się odwróciły. O awansie decydował tajbrek. Niestety, rywale szybko odskoczyli na 5:1 i nie pozwolili na odrobienie przez wrześnian tych strat. Ostatecznie nasi siatkarze godzinę temu przegrali w trzecim secie 12:15.
Piąte miejsce w Polsce to największy sportowy sukces naszego duetu. Warto zauważyć, że musieli walczyć z siatkarzami, którzy w Szkole Mistrzostwa Sportowego specjalizują się w plażówce. Patryk z Kacprem są w kadrze halowego pierwszoligowca Krispolu Września.Piąte miejsce w Polsce to największy sportowy sukces naszego duetu. Warto zauważyć, że musieli walczyć z siatkarzami, którzy w Szkole Mistrzostwa Sportowego specjalizują się w plażówce. Patryk z Kacprem są w kadrze, ale... halowego pierwszoligowca Krispolu Września.
Osobne brawa należą się organizatorom, działaczom KPS Progress oraz pracownikom WOSR Września, którzy po raz kolejny perfekcyjnie przygotowali plażową imprezę.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz