Osłabieni wrześnianie osuwają się w tabeli

KP Dexon przegrał kolejny mecz II ligi futsalu. Trzy ostatnie pojedynki w sezonie będą walką o utrzymanie się na tym szczeblu rozgrywek.

Do Kościana wrześnianie jechali w mocno osłabionym składzie. Za czerwoną kartkę w poprzednim meczu w niedzielę nie mógł zagrać Artur Giżewski. Absencję zanotowali także Szymon Lewandowski i Patryk Dowbusz, a zmagający się z kontuzją Marcin Siepielski nie stanął między słupkami. Nasz pierwszy bramkarz co prawda usiadł na ławce rezerwowych, ale wszedłby na boisko tylko w ostateczności.

Dexon, nie pierwszy raz w tym sezonie, już na samym początku meczu stracił gola. Pierwsza odsłona nie była jednak zła w wykonaniu podopiecznych trenera Bartłomieja Figasa. Wrześnianom udało się doprowadzić do remisu na kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwszej połowy, a strzelcem gola został Kacper Frątczak.

Pierwszej fragmenty drugiej odsłony przesądziły jednak o naszej porażce. W ciągu pięciu minut gospodarze aż trzykrotnie zdołali pokonać strzegącego naszej bramki Macieja Ziębę. W 27. min czerwoną kartkę otrzymał Jakub Goździński, co rywale skrzętnie wykorzystali podwyższając na 5:1. Gol Bartłomieja Figasa zmniejszył jedynie rozmiary porażki.

II liga, Futsal Kościan – KP Dexon Września 5:2 (1:1)

Jeszcze trzy dni przed końcem poprzedniego roku KP Dexon mógł wyjść na pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Teraz musi się martwić, by nie spaść z II ligi. Na trzy kolejki przed końcem rozgrywek wrześnianie nad strefą spadkową mają jedynie trzy punkty przewagi. W dodatku na tym krótkim dystansie zagrają z Zawiszą Bydgoszcz, który jest na przedostatnim miejscu. Dobra wiadomość jest taka, że mecz ten zagramy we Wrześni, a na dodatek Zawisza zagra jeszcze z Orlikiem Mosina, zespołem plasującym się na szóstym miejscu, na ten moment pierwszym bezpiecznym. Któryś z tych zespołów musi stracić punkty.

Fot. fb KP Dexon