Piast udzielił srogiej lekcji Dexonowi

W drugim meczu rundy rewanżowej II ligi futsaliści KP Dexon przegrali z Piastem Poniec 5:8. To niemiła niespodzianka, gdyż rywale zajmowali ostatnie miejsce w ligowej tabeli.

Przełom roku nie jest udany dla naszych piłkarzy. Z pięciu ostatnich meczów wrześnianie zdołali wycisnąć ledwie dwa punkty, a z tuzami wcale nie grali.

W sobotę do Pońca podopieczni trenera Bartłomieja Figasa (na zdjęciu) jechali po komplet oczek. Taki plan uzasadniała pozycja obu ekip w ligowej tabeli, ale i fakt, że strata choćby dwóch punktów wiązała się z mocnym uszczupleniem szans na awans do I ligi. Motywacja po naszej stronie musiała być duża.

Motywacja to jedno, a forma to drugie. Dexonowcy słabo weszli w mecz i już po kilkudziesięciu sekundach przegrywali 0:1. Co prawda w 5. min wyrównał Mikołaj Plichta, ale gospodarze nie dawali za wygraną. W 11. min ponownie wyszli na prowadzenie pokonując Marcina Siepielskiego.

Na przerwę wrześnianie schodzili z nadzieją na większą skuteczność w drugiej odsłonie. Niestety, zaraz po wznowieniu gry stracili trzecią bramkę, a do 28. min kolejne trzy i praktycznie było po meczu. Katem dla naszych futsalistów okazał się Viacheslav Kaziemiaka, który aż czterokrotnie odnajdywał drogę do naszej bramki. 35-letni Ukrainiec był jednym z dwóch starszych ponieckich piłkarzy w gronie młodzieżowców.

Pod koniec meczu Dexonowi udało się zmniejszyć straty. Dwa razy do siatki rywali trafiał jeszcze Plichta, a po jednym golu zapisali na swoim koncie Artur Giżewski i Kamil Klechammer.

II liga, Piast Poniec – KP Dexon Września 8:5 (2:1)

Wrześnianie utrzymali trzecie miejsce w ligowej tabeli. Już 8 lutego nadarzy się okazja wskoczyć na pozycję wicelidera. Warunkiem będzie pokonanie na własnym parkiecie Futsal Gostyń. Warto w tym miejscu przypomnieć, że jesienią wrześnianie wygrali w Gostyniu i to 5:2.