W sobotnie popołudni nasi czwartoligowcy rozgrywali w Gołuchowie spotkanie 27. kolejki. Wrześnianie, grając niemal cały mecz w dziesiątkę, przegrali z miejscowym LKS 1:2.
Świetny środowy mecz z Polonią Środa Wielkopolska (jeszcze jedno zdjęcie z tego pojedynku) musiał odbić się na postawie podopiecznych trenera Pawła Lisieckiego. Co prawda LKS Gołuchowo jest niżej notowany w tabeli IV ligi, a przed meczem oba zespoły dzieliło aż pięć pozycji, to kibice zdawali sobie sprawę, że trudno będzie o punktową zdobycz.
Niestety, już początek meczu nie ułatwił zadania. W 5. min spotkania czerwoną kartkę otrzymał Jakub Kwaśny i Victorii przyszło grać w osłabieniu. Wrześnianie bardzo długo nie pozwalali rywalom na wykorzystanie liczebnej przewagi. Dopiero w 71. min gospodarzom, za sprawą Kacpra Zmyślonego, udało się zdobyć gola. To wymusiło zmianę taktyki. Dążąca do wyrównania Victoria w 88. min nadziała się na kontrę i po golu Piotra Dolaty mecz praktycznie został zamknięty. W drugiej minucie doliczonego czasu gry bramkę na otarcie łez zdobył jeszcze Mikołaj Czajczyński. Victorii nie udało się już strzelić gola na wagę jednego punktu.
IV liga, LKS Gołuchów – Victoria Września 2:1 (0:0)
W najbliższą sobotę Victoria na własnym stadionie podejmie Kotwicę Kórnik. Mecz z liderem IV ligi rozpocznie się o 15.00.
0 0
a o pewnym ślubie nic nie piszecie hę ;)
0 0
O ślubie to w kategorii *towarzyskie*
0 0
O piachu to pisze Robert pogromca wrzesińskiej siatkówki . Szczęść Boże Młodej Parze