Wrzesińskie zespoły na małym plusie

Sześć naszych zespołów najniższych lig w miniony weekend grało bezkompromisowo. Nie zanotowały remisów, a odniosły odniosło cztery zwycięstwa.

Swoje ostatnie niepowodzenia Zjednoczeni odbili sobie w Fałkowie. Ni9e było to zbyt trudne, bo gospodarze okupują ostatnie miejsce w tabeli. Wrześnianie dobrze weszli w mecz wychodząc na prowadzenie już w 7. min za sprawą uderzenia Krzysztofa Pawłowskiego. Do przerwy bramki już nie padły, ale chwilę po wznowieniu gry KS Fałkowo niespodziewanie wyrównało. Utrata gola podziałała na Zjednoczonych jak płachta na byka. W 50. min gola zdobył Maciej Lisiecki. Niespełna kwadrans później było już 4:1 po bramkach Huberta Oczkowskiego i Pawłowskiego. Rywale odpowiedzieli tylko jednym trafieniem, a wynik spotkania ustalił w 70. min Pawłowski.
Klasa Okręgowa, KS Fałkowo – Zjednoczeni Września 2:5 (0:1)

To była szczęśliwa sobota dla pyzdrzan i Filipa Janiszewskiego. Warta zdobyła sześć goli nie tracąc ani jednego z wyżej notowanym przeciwnikiem, Janiszewski zdobył dla swojego zespołu cztery kolejne gole. Swój strzelecki festiwal rozpoczął zaraz po pierwszym gwizdku. W 5. min miał na koncie już dwa trafienie. Trzecie dołożył w 31., a czwarte w 34. min. Po zmianie stron nie wyszedł już na boisko. Warciarze rywali dobili w drugiej połowie. Po niespełna godzinie gry trafił kapitan Nikodem Moch, a w 85. min listę strzelców zamknął Piotr Mrowiński, który na boisku pojawił się ledwie kwadrans wcześniej. Trzy punkty znacznie odsunęły od gospodarzy widmo spadku.
Klasa A, Warta Pyzdry – WKS Owieczki 6:0 (4:0)

Sobotni mecz sokołowian miał dwa oblicza. W pierwszej połowie to gospodarze rozdawali karty. Już w 4. min wynik otworzył Dominik Wiatrowski, a w 29. na 2:0 podwyższył Patryk Maciejewski. Jeszcze pierwsze 10 minut drugiej odsłony nie zapowiadały klęski, a pod bramką gości było gorąco (zdjęcie powyżej). Niestety, z Kosynierów zaczęło uchodzić powietrze, z czego skrzętnie skorzystali goście. W ciągu dwudziestu minut trzy gole dla rywali zdobył Leider Hernandez Contreras i zamiast trzech punktów meczowych trzeba było obejść się smakiem. Porażka z niżej notowanym rywalem mocno rozczarowała kibiców.
Klasa A, Kosynier Sokołowo – Lotnik Poznań 2:3 (2:0)

Nie minął kwadrans meczu, a miłosławianie przegrywali w Manieczkach już 0:3. Gdy gospodarze w 32. min strzelili czwartego gola, stało się jasne, że Orlik będzie musiał się pogodzić z kolejną porażką. Gol Radosława Szefera w 52. min był jedynie bramką na otarcie łez. W 69. min przeciwnicy ustalili wynik spotkania. Sytuacja miłosławian staje nie do pozazdroszczenia. Czy jest szansa uniknąć spadku do najniższej ligi? Kolejne mecze dadzą odpowiedź na to pytanie.
Klasa A, KS Manieczki - Orlik Miłosław 5:1 (4:0)

Na swoją pierwszą bramkę psarzanie czekali ledwie kwadrans. W 15. min ostre strzelanie rozpoczął Krystian Kwiatkowski, kilkadziesiąt sekund później na 2:0 podwyższył Paweł Jędrzejewski. Jeszcze przed przerwą Kwiatkowski skompletował hat-tricka, a po zmianie stron dołożył czwarte trafienie. Gospodarze byli bezradni, rywale wchodzili w ich pole karne jak w masło. Do siatki trafili jeszcze Dominik Jabkiewicz i Mateusz Nowak. Ósmy gol był samobójczym. Błękitni już w następnej kolejce i na pięć meczów przed końcem rozgrywek mogą zapewnić sobie awans. Nie będzie wielkiej celebry, bo swój mecz rozegrają w Brzeżnie.
Klasa B, Vitcovia Witkowo – Błękitni Psary Polskie 0:8

Spartanie mierzyli się z zespołem z górnej części ligowej tabeli, a mimo to okazali się lepsi piłkarsko. Objęli prowadzenie już w 8. min po uderzeniu Huberta Ratajczaka. Śremianie wyrównali jeszcze przed przerwa. W zmianie stron i w 70. min ponownie na prowadzenie wyprowadził swój zespół Kornel Witczak. Goście raz jeszcze wyrównali (85. min), ale gospodarze nie pozostali dłużni. W 89. min wprowadzano na boisko niedługo wcześniej młodzieżowiec Oskar Świt skutecznym strzałem dał spartanom komplet punktów.
Klasa B, Sparta Orzechowo – Warta II Śrem 3:2 (1:1)