Zamknij

Awans wyszarpany! Victoria świętuje

05:46, 26.06.2025 Aktualizacja: 05:47, 26.06.2025
Skomentuj

Po 11 latach przerwy piłkarze Victorii wracają do III linii. Końcówka wiosennej rundy w wykonaniu ekipy Pawła Lisieckiego była fenomenalna. Swój dramatyczny epilog miała w środę Nowym Stawie.

Nasi reprezentanci pierwszy raz od długiego czasu na swój mecz wybrali się w przeddzień starcia. Już sam ten fakt wskazywał, jak poważnie klub podchodził do finału barażów o III ligę.

Wcześniej wrześnianie zakładali, że w decydującym starciu zmierzą się w Mogilnie z dobrze znaną Pogonią. Niestety, krótkiego wyjazdu nie był. Nowy Staw oznaczał eskapadę liczącą blisko 300 km. Odległość nie stanowiła przeszkody dla sporej grupy wiernych kibiców.

Duma Żuław, bo tak nowostawscy kibice nazywają swój Grom, w półfinale ograła Pogoń 2:1, choć długo przegrywała 0:1. Wcześniej w IV lidze grupy pomorskiej klub z 74 punktami na koncie zajął drugie miejsce, ustępując pola jedynie Wikędowi Luzino, a pewnie wyprzedzając Jaguara Gdańsk.

Grom podejmował Victorię na swoim stadionie, ale czy ten fakt był atutem? Dwa ostatnie ligowe mecze u siebie nasz rywal przegrał. W całej lidze zdobył też zdecydowanie więcej punktów w delegacjach. Nasz sztab szkoleniowy liczył, że przeciwnik może mieć problemy kondycyjne, po wyczerpującym meczu w Mogilnie. I trafił w punkt.

Pierwsze minuty były bardzo spokojne. Gospodarze na samym początku egzekwowali cztery rzuty rożne, ale nie potrafili wykorzystać wzrost dwumetrowego Tomasza Panka. W 24. min na strzał z 23 metrów zdecydował się Arkadiusz Wolniewicz. Uderzenie było soczyste, na dalszy słupek, ale mimo to bramkarz gospodarzy Dawid Leleń powinien je wybronić. Wrześnianie objęli prowadzenie. Nie nacieszyli się nim długo. W 31. min z naszymi obrońcami zabawił się Fabian Urbański i pokonał Sebastiana Lorka.

Niestety, na drugą połowę nie wyszedł już kapitan Jakub Groszkowski. Zdrowie okazało się ważniejsze. Także i w tej odsłonie nie szczególnie dużo działo się pod bramkami. W 81. min arbiter podyktował rzut karny po tym, jak akcję Wolniewicza, najlepszego zawodnika na boisku, ręką zatrzymał jeden z obrońców Gromu. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Mikołaj Jankowski i Victoria była o dziewięć minut od III ligi. Niestety, w 94. min sędzia spotkania wskazał na jedenastkę, a rzut karny  Mateusza Borowskiego doprowadził do remisu. Potrzebna byłą dogrywka.

Gol stracony w dramatycznych okolicznościach nie tylko nie załamał wrześnian, a wyzwolił w nich dodatkowe pokłady energii. W 101. min swój rajd z piłką Kamil Kanior zakończył uderzeniem po długi słupku i ponownie - jak przy pierwszej bramce - grający kapitan Gromu Leleń się nie popisał. Victoria wyszła trzeci raz na prowadzenie. W ostatniej minucie pierwszej połowy dogrywki klasę pokazał wprowadzeni chwilę wcześniej na boisko rezerwowy. Kacper Andrzejewski odważnie wszedł w drybling, mądrze wycofał piłkę do nadbiegającego Macieja Szczublewskiego i wrześnianin, strzelając czwartego gola, praktycznie przesądził o wyniki meczu.

Radości na boisku, a potem w szatni, nie było końca. Trzyletni projekt realizowany przez Pawła Lisieckiego miał swój szczęśliwy finał. Piłkarska Września po dekadzie wraca tam, gdzie – zważywszy historię klubu i wielkość miasta – jej miejsce.

Baraż o III ligę, Grom Nowy Staw – Victoria Września 2:2 (1:1)
Victoria: Lorek, Pawłowski, Węcławek, Maćkowiak, Strzelczyk (108. Andrzejewski), Kanior, Krawczyński, Groszkowski (46. Nowaczyk), Wolniewicz (89. Szczublewski), Witkowski, Jankowski (86. Miller)

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Obywatel PWRObywatel PWR

5 1

Gratulacje! Bardzo dobrze rozegrany mecz! Powrót do 3 ligi po ponad 10 latach. Oby na dłużej tym razem.
A co portalu. Nie lubię krytykować ale mogliście tego newsa wrzucić wczoraj po meczu. Nawet zrobić relacje on-line. W końcu to najważniejszy mecz w sezonie dla tych chłopaków, klubu i miasta. Mecz był transmitowany na YT. Nowa Września postarała się lepiej.

06:54, 26.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

VictaVicta

2 0

Swizdu gwizdu i pieniadze z siatkowki poplyna na pilke

10:47, 26.06.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

robercikrobercik

0 0

hehe już podobno ratusz przykręcił kurek i powywalali wszystkich najemników na wysokich kontraktach i mają skupić się na spłacaniu poprzedniego sezonu i ma nie być tak różowo.

13:36, 26.06.2025

0%