Victoria po raz kolejny bez zdobyczy punktowej

W minionym tygodniu piłkarze Victorii rozegrali dwa mecze na własnym boisku. Żaden z nich nie przyniósł im zdobyczy punktowej. W sobotnim pojedynku z Pogonią Nowe Skalmierzyce tylko na początku zapowiadało się, że wrześnianie mogą osiągnąć sukces.

Mecz z Pogonią rozpoczął się dla Victorii w wymarzony sposób. W 5. min długi przerzut piłki w okolice narożnika pola karnego Pogoni wykonał Sebastian Kamiński. Tam Hubert Szaufer wygrał pojedynek z obrońcą gości i wyłożył futbolówkę do pustej bramki Sebastianowi Kwaczreszwili, któremu pozostało dopełnić już tylko formalności. Przy okazji należy wspomnieć, że zdobywca gola dla Victorii dopiero cztery dni wcześniej został zakontraktowany przez wrześnian. Grający na pozycji typowego napastnika zawodnik pozyskany został w ostatniej chwili z Wisły Puławy. Trzy minuty po zdobyciu gola Kwaczreszwili miał szansę na podwyższenie wyniku, co mogłoby mieć wpływ na zupełnie inny przebieg meczu. Napastnik Victorii po odebraniu piłki obrońcy Pogoni przed polem karnym uderzył futbolówkę z lewej nogi, a ta nieznacznie przeszła obok okienka bramki gości.

Niestety już w 15. min przyjezdni wyrównali. Jakub Goliński zbyt łatwo uwolnił się od opieki obrońcy Victorii pokonując Sebastiana Lorka po uderzeniu piłki z 16. metrów. Pięć minut później goście prowadzili już 2:1. O stracie gola zadecydowało złe ustawienie linii obrony Victorii i niezdecydowanie bramkarza. Skończyło się na tym, że do piłki zagranej za linię obrony Victorii w okolicach linii pola karnego najszybciej dobiegł Jan Jaszczuk lobując znajdującego się tuż przed nim Lorka. Wrześnianie nie udźwignęli takiego obrotu sprawy. Piłkarze Pogoni dominowali na murawie zdobywając w 34. min trzeciego gola. Po akcji lewą stroną boiska i dośrodkowani na długi słupek bramki Victorii zamykający akcję Goliński skierował futbolówkę z bliska głową do siatki wrześnian. W 41. min goście mieli kolejną znakomitą szansę do zdobycia bramki. Ich gracz będący kilka metrów od bramki wrześnian uderzył jednak futbolówkę zbyt lekko.

Po przerwie trener Victorii Paweł Lisiecki zdecydował się na bardzo odważne posunięcie zdejmując z boiska dwóch środkowych obrońców. Zmiana ustawienia wrześnian w końcówce meczu przeszła nawet w grę dwójką obrońców. Okazało się, że piłkarze Victorii zdecydowanie ożywili się w swoich poczynaniach. Dwa, niestety zbyt lekkie, strzały z dystansu gospodarzy zapowiadały zmianę na lepsze. Nie do końca to się jednak spełniło.

Wrześnianie uzyskali przewagę w polu, która nie przekładała się na stwarzanie okazji strzeleckich. Dwie najdogodniejsze okazje miejscowi mieli po rzutach wolnych z nieco ponad 20. metrów. Za pierwszym razem Kwaczreszwili posłał futbolówkę zbyt wysoko, a za drugim Mikołaj Witkowski trafił piłką w mur Pogoni. Pilnujący korzystnego wyniku goście wyprowadzali natomiast bardzo groźne kontry. W 70. min gracz z Nowych Skalmierzyc po odbiciu dośrodkowanej piłki przez Lorka nie trafił w światło bramki z bliska. W 83. min zawodnik gości posłał niecelnie futbolówkę po uderzeniu jej z 10. metrów.

Mecz wrześnianie kończyli w osłabieniu. W 90. min druga żółtą kartką ukarany został Kamil Kanior. W końcówce meczu zarówno gracze Victorii na boisku jak i na ławce rezerwowych zebrali w sumie kilka żółtych kartek.
Victoria Września zagrała w składzie: Lorek – Bartkowski, Nowaczyk (46. Kanior), Węcławiak (46. Urbaniak), Szaufer – Goiński, Kamiński (55. Strzelczyk), Dałek (70. Witkowski), Walkowiak (60. Wolniewicz) – Jankowski – Kwaczreszwili
III liga, Victoria Września – Pogoń Nowe Skalmierzyce 1:3 (1:3)