W piątkowy wieczór hala przy Słowackiego tętniła życiem. Na parkiecie koszykarze MKS-u zmierzyli się żołnierzami US Army stacjonującymi w Powidzu, a trybuny wypełnili liczni kibice.
Historia pojedynków wrzesińsko-amerykańskich została wydłużona o kolejną potyczkę. I tym razem górą byli nasi ligowcy, pokonując gości blisko dwudziestoma punktami.
Pierwsza kwarta i początek drugiej wskazywały, że mecz może zakończyć się pogromem rywali. Wrześnianie już w 12. min prowadzili 15 punktami. Amerykanie mieli problemy z trafianiem „za trzy”, a i ich obrona była zbyt delikatna.
Nasi koszykarze nie forsowali jednak tempa, by dać kibicom choćby namiastkę emocji. To goście wygrali trzecią kwartę i w pewnym momencie (39. min) zbliżyli się na dystans jednego punktu. Końcówka toczyła się jednak pod dyktando gospodarzy.
Kibice nie tylko wypełnili trybuny, ale też głośno reagowali na zdobywane kosze, niezależnie kto trafiał. Towarzyska atmosfera - w czym duża zasługa Dariusza Andrzejewskiego, prezesa MKS-u i dyrektora SSP nr 6 - potwierdziła potrzebę organizowania tego typu imprez.
MKS Września – US Army 91:72 (24:13, 23:17, 14:29, 30:13)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz