Zamknij

Odeon. W okowach historii

08:48, 29.07.2023 . Aktualizacja: 08:48, 29.07.2023
Skomentuj

Jest najstarszym istniejącym obiektem sportowym Wrześni. Ukryty za kamienicami na Warszawskiej nie przykuwa wzroku.

Odeony w starożytności były budowane dla występów muzycznych i teatralnych. Ten wrzesiński, nawiązujący nie tylko nazwą, ale i konstrukcją do swych greckich protoplastów, z potrzeby chwili rozszerzył ofertę o funkcję sportową. Przez dziesięciolecia wystawiano w nim sztuki, odbywały się koncerty, ale też rozgrywano mecze bokserskie i treningi Towarzystwa Gimnastycznego Sokół. Stąd w 1918 wyruszyli powstańcy, by rozbroić niemiecki garnizon koszar. Dzisiaj w Odeonie mieści się siłownia, której właścicielem jest Jacek Czelusta.

DRZEWIEJ BYWAŁO

Obiekt powstał prawdopodobnie pod koniec lat 70. XIX w. Został postawiony prostopadle do głównego budynku przy ulicy Warszawskiej 24 (obecnie 32). Właścicielem była rodzina Rabskich, później Lorkiewiczów. Wielokrotnie  zmieniał właścicieli i dzierżawców. Bardzo szybko zaczął służyć sportowcom. Pierwszymi byli gimnastycy Sokoła. Dokument mówiący o zapłacie za treningi członków tej patriotyczno-sportowej organizacji datowany jest na rok 1900. Rok wcześniej Sokół wystawił tam sztukę teatralną, aby dzięki biletom wstępu podreperować swoje finanse.

Początkowo towarzystwo gimnastyczne płaciło właścicielowi 1 markę za „wieczór”, dekadę później opłata wzrosła do 1,5 marki za trening. Sokół korzystał z Odeonu przed I wojną światową, korzystał i w dwudziestoleciu międzywojennym. Trzeba jednak zauważyć, że najstarsza wrzesińska organizacja sportowa szukała też innych obiektów. Trenowała w świetnie - jak na owe czasy - wyposażonej sali gimnazjum przy Witkowskiej, a niektóre mecze bokserskie rozgrywała w salach bankietowych wrzesińskich hoteli.

Właśnie boks na wiele lat zawładnął Odeonem. Co prawda Sokół nigdy nie zgłosił swojej drużyny do rozgrywek związkowych, ale liczne mecze towarzyskie potrafiły wypełnić obiekt kibicami. Odeon dysponował wysokim pomieszczeniem, toteż w zimowych miesiącach trudno było ogrzać salę. Z tych to powodów wielokrotnie ring instalowano w pobliskich hotelach.

Po II wojnie światowej komunistyczne władze nie pozwoliły Sokołowi wznowić działalności. Sekcję bokserską, już tę ligową, przejął Kolejarski Klub Sportowy Września i Odeon ponownie wypełnili kibice. Popularnego „Kolejarza” zastąpiła Gwardia, później Stal, a od 1957 Zjednoczeni, którzy zostali powołani do życia właśnie po  zwołanym do Odeonu kongresie zjednoczeniowy wrzesińskiego sportu. Mecze bokserskie w Odeonie rozgrywane były do połowy lat 60. XX w. Wraz z upadkiem sekcji na niemal pół wieku sport opuścił zasłużoną salę, choć takowych w mieście wcale nie przybywało. Sala zanotował upadek. Stała się obiektem gastronomicznym, magazynem, została też zapomniana, aż do roku 2011.

DREWNO Z ŻELAZEM

12 lat temu w Odeon nowe-stare życie tchnął Jacek Czelusta. Wrzesiński kulturysta do historycznego budynku przeniósł swój biznes. W starych murach urządził siłownię.

- Zdawałem sobie sprawę, że to miejsce jest ważne dla wrzesińskiego sportu. Wiedziałem, że swoje mecze toczyli tu bokserzy. Wnętrze może urzekać, więc zdecydowałem, że nic nie będę zmieniać, choć zdrowy rozsądek, a właściwie rachunek ekonomiczny, podpowiadał takie rozwiązanie. Gdyby obniżyć sufit opłaty za energię byłyby znacznie mniejsze. Także zmniejszenie okien czy wymiana stolarki dałoby taki efekt – przekonuje dzierżawca Odeonu.

Drewniany dach z pięknym obelkowaniem to prawdziwa perełka architektoniczna. Wielkie okna pamiętające jeszcze okres zaborów to też jeszcze nie wszystko. W środku pozostała charakterystyczna dla odeonów scena dla artystów.
- Myślałem, aby dodatkowo odsłonić balkon, który zapewne znajdował się za jedną ze szczytowych ścian, ale to już są koszty, a ja nie jestem właścicielem – tłumaczy kulturysta.

W Odeonie znajduje się około 40 urządzeń do ćwiczeń. Dla nieobeznanych z historią wnętrze pewnie kłóci się z wyposażeniem. Gdy jednak człowiek dostrzeże sportowe związki, pogodzenie drewna i cegłą z żelazem staje się naturalne. Wielu ćwiczących, pomijając już wszystko inne, właśnie dla niesamowitej atmosfery odwiedza tę, a nie inną siłownię. 

Nie jest łatwo trafić do Odeonu. Małą wskazówką jest zainstalowana w chodniku przy Warszawskiej 32 płyta z napisem upamiętniającym Towarzystwo Gimnastyczne Sokół, dla którego Odeon był prawdziwym matecznikiem. Gdyby tylko nieco „podrasować” podwórze, z którego wjedzie wejście do obiektu, to dopełniona byłaby całość. Historię trzeba szanować.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Drogowiec Drogowiec

5 0

Pamiętam jak się tam chodziło posiedzieć i pogadać z kumplami. Kiedyś to było. 10:07, 29.07.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

WescieWescie

1 5

Poprawcie te błędy. 10:54, 29.07.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KarakorumKarakorum

2 1

Chodzę tam. Jacek spoko gość 08:12, 30.07.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%