Zamknij

Ostre ściganie w Opatówku. Silniki wyły aż miło

17:38, 25.06.2017
Skomentuj

W niedzielne popołudnie tor motocrossowy w Opatówku gościł czwartą rundę Mistrzostw Strefy Polski Zachodniej. Na oczach licznych kibiców ścigało się aż 183 zawodników.

Idealna pogoda, świetnie przygotowany tor i zaangażowani zawodnicy stworzyli widowisko dla masy kibiców. Trudno nawet w sporym przybliżeniu określić ich liczbę. W czasie wielogodzinnej imprezy jedni opuszczali Opatówek, inni zjeżdżali dopiero na drugie wyścigi. Może było ich tysiąc, może nawet dwa.

Już kilka minut po 12.00 kibice zajęli co bardziej atrakcyjne miejscówki

Dla laika same wyścigi nie były zrozumiałe. W niektórych biegach nawet kilkudziesięciu zawodników jeździło w kółko, co chwila wyprzedało się, dublowało. Tylko wprawne oko potrafiło wyłowić tych, którym kibicowało. Łowiło po technice, szybkości, kolorze skóry, rzadziej małych i widocznych tylko z bliska numerach startowych.

Przy "krytej trybunie" skoki zawodników miało się na wyciągnięcie ręki

– Sama rywalizacja to jedno. Tu przychodzi się bardziej dla zapachu etyliny, tego ryku motorów. Popatrzeć na tych szaleńców skaczących po kilka metrów w górę. Pokazać ich dzieciom i wnukom. Przychodzi się pogadać ze znajomym, zajrzeć do parku maszyn. Przecież wszyscy mają jakiś samochód, mają przez to w domu silnik. Kto w nim kiedyś nie grzebał? Po to tu się bywa – przekonywał Grzegorz Kujawiak, stały bywalec motocrossowych imprez.

Koneserzy motocrossu dobrze wiedzieli kto jest kto

Gospodarzem imprezy był MKS Nekla. Miejscowi utrzymali czwarte miejsce w rankingu klubowym. Wyprzedzają 40 innych klubów.

Podium z beczek castrola to jedno, nagroda to drugie

Najprzyjemniej było oglądać wyścig klasy masters, w której dominowali nasi motocrossowcy. Oba wyścigi wygrał Jacek Lonka, dwa razy drugie miejsce zajął Andrzej Szalbierz.

Jazda w powietrzu

Jeszcze pięcioro neklan uplasowało się w pierwszych ósemkach swoich klas. Agata Stachowiak wśród kobiet była siódma, Tomasz i Sławomir Grossowie w quadach zajęli odpowiednio szóste i ósme miejsce. Marcin Bandosz został czwartym juniorem, a Karol Kałużny siódmym. Na trzecim stopniu podium w klasie MXC2 stanął Karol Pawlak.

Rehabilitanci mieli wzięcie w czasie wyścigów

O imprezie czytaj także w piątkowych „Wiadomościach Wrzesińskich”.

Ostatni rzut oka przed startem

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

ZbychuZbychu

0 0

Pozdrawiam zwycięzców klasy masters. Zbychu, Lidzbark Warm. 20:22, 09.07.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%