Jako pierwszy spośród wrześnian na bieżni w sobotę pojawił się Kacper Musielewski. W biegu na 300 m poprawił swoją życiówkę na 41,50 s, ale starczyło to tylko do 14. lokaty w mistrzostwach. Żeby zdobyć medal trzeba było złamać barierę 39 sekund.
Kilka godzin później wraz z 19 innymi kulomiotami na rzutni pojawił się Oskar Pawlak. Wrześnianin miał o tyle trudne zadanie, że rywalizował z miotaczami w większości o rok starszymi, co szczególnie w tej kategorii wiekowej, ale też w tej konkurencji nie jest bez znaczenia. Oskar pewnie wszedł do finałowej ósemki poprawiając w trzeciej próbie o 12 cm swój rekord życiowy na 13,97 m.
Do ostatniej kolejki dawało mu to szóste miejsce, ale właśnie wówczas zawodnikowi Orkana wyszło idealne pchnięcie. Posłał pięciokilogramową kulę na odległość 14,83 m, po raz drugi tego dnia poprawił rekord życiowy i wywalczył brązowy medal. Szczęście dopisało, bo czwartego zawodnika wyprzedził o 1 cm!
W nietypowej dla starszych roczników konkurencji wystartował Mateusz Maleszka. W pierwszej próbie wieloskoku osiągnął 11,17 m, w drugiej poprawił się o 11 centymetrów, a trzecią przekroczył. Wynik gorszy od życiówki o ponad pół metra nie mógł dać mu finału. Ostatecznie wrześnianin zajął 19. miejsce.
W niedzielę czekaliśmy na dwie konkurencje z udziałem trzech naszych reprezentantów. W drugiej serii biegu na 110 m przez płotki wystartował Musielewski. Kacper zajął drugą lokatę, a czas 15,65 s (życiówka 15,43 s) był siódmym wynikiem eliminacji i dał naszemu zawodnikowi miejsce w finale. Tam swój dystans wrześnianin pokonał w 13,35 s, pobił swój rekord i ostatecznie został sklasyfikowany na siódmym miejscu w Polsce.
Chwilę po występie naszego płotkarza do koła weszli dyskobole. Po cichu liczyliśmy na drugi medal Pawlaka. Oskar co prawda legitymował się dopiero siódmym wynikiem życiowy spośród startujących, ale udowodnił dzień wcześniej, że jest w formie.
Rzutem w trzeciej kolejce na odległość 47, 82 m zapewnił sobie wejście do finału i kolejne trzy próby. Medal tego dnia zawieszony był jednak na poziomie 55 metrów i zawodnik Orkana musiał zadowolić się siódmą lokatą.
Startujący w tym samym konkursie Cyprian Polus rzutem na odległość 41,39 m zajął 12. miejsce.O pozycję wrzesińskich rzutów w ciągu najbliższej dekady możemy być spokojni. Do braci Rodziaków, którzy rządzą w Polsce w starszych kategoriach wiekowych, dołącza Oskar Pawlak. Całą trójkę trenuje ojciec tego najmłodszego – Przemysław Pawlak.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz