W sobotnie popołudnie siatkarki Orkana sprawiły nielicznym kibicom miłą niespodziankę. Przegrywając w setach 0:2, potrafiły odrobić straty i ograć lidera III ligi UKS Śmigiel.
Faworytem meczu była ekipa gości. Rywalki przewodziły stawce grupy mistrzowskiej III ligi kobiet, a gospodynie musiały sobie radzić bez Katarzyny Wyrozumialskiej, borykającej się z kontuzją barku.
Pierwszy set był najsłabszym w wykonaniu wrześnianek. Popełniały zbyt dużo błędów własnych, nie mogły sobie też poradzić ze śmigielską atakującą.
Druga odsłona była już wyrównana. To podopieczne trenera Tomasza Bakosia miały pierwsze piłkę setową. Niestety, lepiej nerwy na wodzy trzymały rywalki.
Gdy w trzeciej partii liderki prowadziły 19:17, wydawało się, że mecz nie potrawa już długo. Dziewczyny lubią jednak zaskakiwać. Na placu pojawiła się Marta Bryk, która dotąd grała w bardzo małych wymiarach czasowych. Środkowa wykorzystała szansę zaistnienia, zagrała lepiej niż tylko poprawnie i karta zaczęła przechylać się na stronę wrześnianek.
Trzeci set był jeszcze wyrównany, ale w dwóch kolejnych dominowały już nasze dziewczyny. Odniosły bardzo cenne zwycięstwo nad poważnym kandydatem do awansu do II ligi. I tylko szkoda, że mecz oglądało... ośmiu kibiców!
LUKS Orkan Września - UKS Śmigiel 3:2 (19:25, 26:28, 25:22, 25:15, 15:5)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz