Victoria w pogoni za barażami o III ligę swój ostatni wyjazdowy mecz rozegrała w Piaskach. Rywalem była miejscowa Korona, zespół środka tabeli. Wrześnianie zremisowali w dramatycznych okolicznościach.
Pojedynek rozpoczął się w idealny dla nas sposób. Już w 11. min na prowadzenie wyprowadził nas Wiktor Strzelczyk. Victoria poszła za ciosem i mogła jeszcze przed przerwą zdobyć kolejne dwie, trzy bramki. Zabrakło jednak skuteczności.
Jak nie jest łatwo utrzymać tak nikłe prowadzenie podopieczni trenera Pawła Lisieckiego przekonali się w drugiej odsłonie. Podświadomie cofnęli się pod swoje pole karne, dali gospodarzom przestrzeń do gry i zaczęło robić się gorąco. W 83. min Victoria wyprowadzała kontrę, piłka odskoczyła Kamilowi Kaniorowi. Nasz pomocnik próbował ją sięgnąć szpicem buta, trafił w piszczel rywala, a arbiter wycenił faul na bezpośrednią czerwoną kartkę.
Grając w dziesiątkę wrześnianie nie wytrwali długo. Ledwie trzy minuty później stracili gola, a w 90 min dodatkowo Strzelczyka, który otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwona kartkę. Victoria mecz kończyła w dziewiątkę.
IV liga, Korona Piaski - Victoria Września 1:1 (0:1)
Zdobyty punkt nieoczekiwanie wywindował wrześnian na drugie miejsce. Polonia Leszno przegrała w Golinie, a goniąca nas Obra Kościan poległa u siebie z LKS Gołuchów. Przed wrzesińskim czwartoligowcem jeszcze tylko trzy mecz w tegorocznych rozgrywkach IV ligi. Wszystkie trzy Victoria rozegra na stadionie przy Kosynierów. To spory handicap, który trzeba zamienić na komplet punktów, by zagrać w barażach. Jest też gorsza wiadomość. W najbliższym meczu nie zobaczymy pauzujących za kartki Kaniora i Strzelczyka.
1 2
Wygrali z wiochą. Powód do dumy.
0 0
No chyba nie czytałeś ze zrozumieniem