W środowy wieczór hali przy Wojska Polskiego siatkarze Krishome przegrali z Czarnymi Radom w meczu 4. rundy Pucharu Polski. Tym samym nie awansowali do ćwierćfinału, w którym na zwycięzcę czekał już mistrz Polski - Jastrzębski Węgiel.
Wrześnianie weszli w mecz mocno stremowani. Jego stawka wyraźnie związała im nogi i przegrali pięć pierwszych piłek. Trener Marian Kardas poprosił o czas przy 2:8, ale na niewiele się on zdał. Przyjęcie zagrywki nadal szwankowało, a pojedyncze udane akcje w ataku nie dodawały pewności. Przy 3:13 nie było na trybunach kibica, który wierzyłby w wygranie pierwszej partii. W końcówce na parkiecie pojawił się Michał Torzewski, zaserwował asa, postraszył zagrywką, ale strata do gości tylko nieznacznie zmalała.
Druga partia rozpoczęła się niemal identycznie. Blok na Jakubie Rzący i błąd naszego przyjęcia spowodował, iż już na starcie przegrywaliśmy 1:5. Strata urosłą do sześciu oczek przy 10:16, ale od tego momentu coś w Krishome zaczęło zmieniać się na lepsze. Z siedmiu piłek wygraliśmy sześć, co poderwało kibiców. Co prawda partię przegraliśmy wyraźnie, ale okazało się, że Czarni to nie monolit i można ich ugryźć.
W trzecim secie szybko zdobyliśmy dwa oczka przewagi (6:4). Radomianie nie mogli doprowadzić do wyrównania, a przechodząc do końcówki zdobyliśmy jeszcze jedną piłę (19:16) i pewnie wygraliśmy partię. Nadzieje na zwycięstwo wróciły, co najlepiej było widać na trybunach. Nastroje podniosły też pierwsze piłki czwartego seta. Pomarańczowi prowadzili 7:6, jednak goście potrafili szybko się otrząsnąć. W połowie partii mieli już trzy punkty przewagi, a po chwili prowadzili 16:12. Niestety, seta i meczu nie udało się już uratować.
,Puchar Polski, Krishome Września – Czarni Radom 1:3 (17:25, 18:25, 25:21, 19:25)
Pucharowa przygoda pomarańczowych dobiegła końca. W meczu z pierwszoligowcem kompromitacji nie było, ale fragmentów dobrej gry też nie aż tak dużo. Marzenia o zmierzeniu się z potentatem PlusLigi i z medalistami olimpijskimi trzeba będzie odłożyć na przyszłość. Oby nie aż tak odległą.
Fot. Krishome Września
Czytelnikk 21:36, 22.01.2025
Mgła,kolizje,pożary. A tu sport. Dla kogo ten l temat . WW ZA 5 zł
Kibol22:25, 22.01.2025
Wiecie co Skoro Pan Krysiński ma gdzieś klub to może pora żeby Ratusz zażądał zwolnienia Kardasa albo pora zmienić Ratusz bo Wardak już zamieszkał tam bez kitu łazi
Wyzywa wszystkich że mu się należy
wyborca10:14, 23.01.2025
no wiadomo że zostanie do emerytury a podatnik zapłaci za tę zabawę bez celu
patre15:18, 23.01.2025
Kardas jest tu sporo czasu, dostał spory mandat zaufania. Czy słusznie nie mi to oceniać z perspektywy trybun, jednak szkoda, że nie wziął pod swoje skrzydła jakiegoś młodego trenera, który przejął by to po nim. Nie angażuje się też w zespoły młodzieżowe i promocje siatkówki. Pójdzie na emerytur, wyjedzie i tyle z tego będzie... Moim zdaniem druga liga to trochę inne realia, wiekszość zespołów to półamatorka trenują 2-3 razy w tygodniu i pracują/studiują i grają. W modelu, który proponuje Kardas ewidentnie coś nie trybii już, bo z takimi nakładami miejsce 4-6 to moim zdaniem trochę mało
skarbnik18:37, 23.01.2025
300 k dostali od gminy. Kto tam rozdziela tę kasę? Jakiś idiota?
Wyborca19:15, 23.01.2025
Z tego co pamiętam w budżecie zapisana jest kwota ogólna na sport cały w gminie czyli dajmy na to na cały sport w gminie września idzie 1 000 000 zł z tego później w zależności od wyników i szczebla rozgrywek Rozdziela się na poszczególne dyscypliny
skarbnik22:24, 23.01.2025
Tak tak II liga to przedostatni szczebel rozgrywek. Pogratulować
ile?10:41, 24.01.2025
Niemożliwe że 300k. Jest gdzieś ten wykaz dostępny? przecież tam praktycznie nie ma szkolenia młodzieży a poziom rozgrywek to przedostatnia liga
a no 12:48, 24.01.2025
Polecam wejść na BIP gminy Września uchwała budżetowa
kujundżi18:06, 25.01.2025
300 tysiaków. Był artykuł w WW
patre09:44, 23.01.2025
2 2
Kardas i tak zostanie, podobno klub jest zadowolony z jego pracy i nie ma nałogów jak poprzednicy:)