W meczu 9. kolejki siatkarskiej II ligi wrześnianie potykali się z rezerwami Trefla Gdańsk. Krishome w minioną sobotę nie pokazał nad Bałtykiem skutecznej siatkówki i nie dopisał do swoich zdobyczy nawet jednego punktu.
Trudno było wskazać zdecydowanego faworyta spotkania. Co prawda pomarańczowi o trzy pozycje wyprzedzali rywala, ale gdańszczanie odnieśli tylko jedno zwycięstwo mniej, a na dodatek mieli za sobą handicap własnej hali. U siebie przegrali jedynie z liderującym Energetykiem Poznań.
Pierwszy set był szokiem. Na „dzień dobry” pomarańczowi przyjęli potężne ciosy i zdobyli jedynie 18 punktów. Po drugim, zwycięskim, wydawało się, że wszystko wraca na właściwe tory. Trzecia partia niestety wyglądała podobnie jak pierwsza. A z siedmiu ostatnich piłek zawodnicy trenera Mariana Kardasa zdobyli zaledwie jedną!
Mecz można było jeszcze uratować. Warunkiem było zdobycie kolejnych odsłon. Wrześnianie wyszli w czwartym secie na prowadzenie 3:1, a ostatni raz wygrywali 4:3. Później to już gospodarze dyktowali wydarzenia na boisku. Brakowało nam dosłownie wszystkiego, a przede wszystkim zawodnika, który potrafiłby wstrząsnąć od wewnątrz zespołem. Po raz kolejny tragicznie przegraliśmy końcówkę (4:9) i do Wrześni trzeba było wracać w minorowych nastrojach.
Tak, porażka smuci. Wydawało się przecież, że wrześnianie po dwóch kolejnych zwycięstwach, tym ligowym i pucharowym, wykazują zwyżkę formy. Nic z tych rzeczy. Mecz z rezerwami Trefla, z którymi w ubiegłym sezonie zdobyliśmy komplet sześciu punktów, jest tego najlepszym dowodem. Bolą też rozmiary przegranych setów i to, jak rywale w końcówkach seriami zdobywali piłki nie napotykając większego oporu.
II liga, Trefl II Gdańsk - Krishome Września 3:1 (25:18, 17:25, 25:16, 25:19)
Już w najbliższą sobotę pomarańczowi na własnym parkiecie w meczu 10. kolejki podejmą SUS Travel Elephant Trzebiatów. Rywal zamyka ligową tabelę, dlatego należy spodziewać się łatwej przeprawy. Trudno jednak zakładać, że ewentualne zwycięstwo nad Słoniami poprawi nastroje i w szatni, i na trybunach.
Kibol18:14, 23.11.2024
2 2
Z sezonu na sezon jest coraz gorzej pomijając fakt pieniędzy ale dlaczego prezes jest tak uparty na tego Mariana ?dać do Sławkowi niech się bawi przecież i tak nikt nie zainwestuje siatkówkę 18:14, 23.11.2024