Zamknij

Zwycięstwo przeciekło przez palce. Krispol poległ po tajbreku

19:48, 06.02.2021
Skomentuj

W sobotni wieczór siatkarze Krispolu urwali wyżej notowanemu rywalowi jeden punkt. W meczu 22. kolejki przegrali w Kluczborku z miejscowym Mickiewiczem po tajbreku, choć prowadzili już 2:1 i mieli dwa meczbola w piątym secie. Porażki doznała też Olimpia Sulęcin, walcząca z pomarańczowymi o utrzymanie I ligi.

Mickiewicz do soboty wygrał dwa razy więcej meczów niż Krispol i siłą rzeczy był faworytem pojedynku. Zespoły dzieliło też pięć miejsc w ligowej tabeli.

Mecz rozpoczął się od bloku Roberta Brzóstowicza. Niestety, po dwóch kolejnych blokach na Mateuszu Lindzie rywale szybko zdobyli dwa oczka przewagi (9:7). Graliśmy praktycznie bez prawego skrzydła, bo nasz atakujący pierwszy punkt zdobył dopiero przy 14:15. Na trzy piłki przewagi gospodarze wyszli przy 20:17 i tę różnicę utrzymali do końca partii.

Drugą odsłonę rozpoczęliśmy od trzypunktowego prowadzenie (7:4). Świetnie w ataku prezentował się Łukasz Kalinowski. Mickiewicz kilkakrotnie zmniejszał straty do zaledwie jednej piłki, ale wyrównać nie zdołał. Pomarańczowi przy drugim setbolu wyrównali stan meczu.

W dwóch pierwszych partiach Marcin Iglewski pojawiał się na parkiecie z ławki i tylko incydentalnie. Trzecią rozpoczął od początku i było to wejście smoka! Atakował 15 razy, w tym 11 razy skutecznie! Set był niezwykle wyrównany, prowadzenie zmieniało się bardzo często, ale żaden z zespołów nie mógł wypracować sobie nawet trzypunktowej przewagi. Ataki Igły i bloki Tomasza Narowskiego przesądziły o rozstrzygnięciu na korzyść pomarańczowych. Punkt meczowy był już w ręku!

Jego zdobycie rozkojarzyło wrześnian. Zanim się obejrzeli w czwartym secie przegrywali 3:9. Takiej straty nie udało się już odrobić.

Tajbreka pomarańczowi zaczęli z przytupem (5:2). Na zmianę stron schodziliśmy z dwupunktowym prowadzeniem. Zwycięstwo i drugi punkt meczowy był na wyciągnięcie ręki. Niestety, gospodarze wyrównali na 8:8, a na pierwsze prowadzenie wyszli przy 11:10. Szybko je odzyskaliśmy. Po ataku Brzóstowicza z krótkiej otrzymaliśmy piłkę meczową, potem drugą. Po raz drugi tego dnia przyszło jednak grać na przewagi. Tym razem górą był Mickiewicz. W decydującej piłce Filip Frankowski, były krispolowiec, zablokował Iglewskiego.

Pomarańczowi nadrobili punkt na Olimpią, ale nadal dzielą oba zespoły aż cztery oczka i dwa zwycięstwa. Wielka szkoda szansy na wygraną, która w Kluczborku przeciekła przez palce.

Mickiewicz Kluczbork – Krispol Września 3:2 (22, -22, - 25, 17, 16)

I set: 4:2, 8:6, 12:11, 16:14, 20:17, 25:22

II set: 2:4, 5:8, 10:12, 14:16, 18:20, 22:25

III set: 4:2, 8:6, 12:11, 16:14, 19:20, 24:25, 25:27

IV set: 4:2, 8:3, 12:7, 16:9, 20:12, 25:17

V set: 2:3, 4:6, 8:9, 11:12, 13:14, 18:16

Krispol: Krawiecki (0 pkt), Linda (4), Brzóstowicz (8), Narowski (10), Kalinowski (21), Pizuński (11) i Dzierżyński (libero) oraz Iglewski (17), Rakowski (0), Jacznik (0), Rakowski (1), Ligocki (libero)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%