Siatkarze Krispolu w sobotni wieczór przegrali szósty kolejny pojedynek w I lidze. W meczu 17. kolejki nie zdobyli nawet punktu z ósmą w tabeli Avią Świdnik.
Oba zespoły miały o co grać. Pomarańczowi chcieli wykaraskać się ze strefy spadkowej, goście poważnie myślą o finałowej ósemce.
W pierwszym secie długo wydawało się, że wygrana jest w zasięgu wrześnian. Krispol prowadził już 16:13, ale kilka prostych błędów, między innymi nieczyste odbicie Tomasza Pizuńskiego, dorzuciły węgla pod kocioł gości. Gdy Mateusz Linda na pojedynczym bloku zaatakował w taśmę, Avia miał partię już w garści.
Od początku drugiej odsłony działo się źle. Trener Mariana Kardas przy 11:17 miał już wykorzystane dwa czasy i cztery zmiany. Pole manewru się kurczyło, a świdniczanie nie zamierzali podawać ręki.
W trzecim secie pomarańczowi podjęli walkę. Rywale zbyt szybko uwierzyli, że zaraz znajdą się pod prysznicem i się dograli. Nasi siatkarze prowadzili 20:16, ale nie omieszkali swojemu szkoleniowcowi napędzić jeszcze strachu. Kiedy Mateusz Rećko złapał blokiem Łukasza Kalinowskiego, zrobiło się 24:24 i przyszło grać na przewagi. Ostatecznie udało się wygrać seta i złapać kontakt. Na próżno.
Czwarta partia do złudzenia przypominała drugą. Przewaga Avii rosłą z każdą minutą, a wrześnianie prześcigali się, który z nich zaliczy większa gafę. Zdarzył się nawet błąd ustawienia, zresztą nie pierwszy w tym meczu. Pojedynek, który powinien dołożyć punktów do mizernego konta, został przegrany.
Chcielibyśmy napisać coś pozytywnego, wyciągnąć jakieś plusy. Nie możemy.
A pociąg odjeżdża. Swoje mecze wygrały cztery z pięciu wyprzedzających nas bezpośrednio zespołów. I całe szczęście, że nie odskoczyła nam Lechia Tomaszów Mazowiecki, z którą – wiele na to wskazuje - stoczymy bój o utrzymanie. Rekord sześciu kolejnych porażek pewnie jeszcze wyśrubujemy, bo w garbate aniołki mało kto już wierzy. Za tydzień gramy w Bydgoszczy, za dwa podejmujemy Lublin.
Krispol Września – Avia Świdnik 1:3 (22, 17, -25, 17)
I set: 2:4, 8:6, 12:9, 16:13, 19:20, 22:25
II set: 4:3, 7:8, 8:12, 11:16, 14:20, 17:25
III set: 3:4, 8:7, 12:11, 16:14, 20:16, 27:25
IV set: 2:4, 6:8, 8:12, 10:16, 14:20, 17:25
Krispol: Krawiecki (2 pkt), Linda (18), Brzóstowicz (7), Narowski (6), Kalinowski (14), Pizuński (9) i Dzierżyński (libero) oraz Herbich (0), Rakowski (1), Czyżowski (0),
MVP: Łukasz Swodczyk (Avia)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz