Pochodzący z Wrześni Roman Jakóbczak, były trener i zawodnik Lecha Poznań, udzielił wywiadu, w którym wspomina stare, dobre wrzesińskie czasy.
Wywiad ukazał się na portalu Kolejorza parę dni temu, a został przeprowadzony przy okazji Finału III Olimpiady Wiedzy o Lechu Poznań, na którym to R. Jakóbczak występował w roli gościa specjalnego. Lech wysoko ceni sobie wkład wrześnianina w tworzeniu historii klubu. R. Jakóbczak szczególnie znany był ze skutecznego egzekwowania stałych fragmentów gry, w których wykazywał się niespotykaną siłą uderzenia. Właśnie ten element gry wywołał w wywiadzie wrzesińskie wspomnienia. Na pytanie, czy jego firmowe strzały z dystansu były kwestią talentu czy treningu, Roman Jakóbczak odpowiedział:
– To kwestia pracy, bo urodziłem się we Wrześni i tam zaczynałem w Victorii. Był tam francuski trener, z którym pracowałem nad tym elementem, ale najwięcej nauczyłem się od legendy Lecha - Edmunda Białasa, członka tercetu ABC, mojego trenera w latach 70. Ustawiał mi dziesięć piłek w różnych miejscach i kazał uderzać. Sam w tym elemencie był świetny, więc podpatrywanie go dawało bardzo wiele. Miał taki sam, jak ja rozmiar buta - 38, czyli nasze stopy nie były jakieś wielkie, ale pracowaliśmy mocno nad ułożeniem nogi podczas strzału, bo to bardzo ważne. A naturalna u mnie była sama siła strzału - to już zauważyłem we Wrześni, bo jak trafiłem któregoś z kolegów, to mocno to odczuwał. Teraz przy trenowaniu wolnych są plastikowe mury, a za moich czasów trzeba było prosić kolegów z drużyny, żeby zostali chwilę dłużej. Nie raz i nie dwa zdarzało się, że kończyli takie zajęcia z obitymi żebrami, trzeba ich było potem zapraszać na obiad w ramach przeprosin i zarazem podziękowań za pomoc (śmiech).
Cały wywiad można przeczytać TUTAJ.
Fot. Lech Poznań
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz