W sobotnie popołudnie nasi czwartoligowcy wygrali czwarty kolejny mecz o punkty. Sprawę rozstrzygnęli w sześć minut.
Wiosna dla Victorii rozpoczęła się w najlepszy możliwy sposób. Wrześnianie wygrywali wszystko, zarówno w lidze, jak i w Pucharze Polski. Choćby z tego tytułu nastroje przed meczem z Polonią w Chodzieży były bojowe.
Oba zespoły w ostatnim czasie sporo strzelały. Poloniści w trzech meczach zdobyli osiem goli, wrześnianie siedem. Do przerwy w ich pojedynku kibice bramek jednak nie uświadczyli. Po zmianie stron sprawy w swoje ręce wzięła Victoria. Już w 55. min pewnym strzałem w prawy róg z rzutu karnego Mikołaj Jankowski wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Nasz napastnik ledwie cztery minut później podwyższył na 2:0. Nie minęło kolejne 120 sekund a Arkadiusz Wolniewicz pozbawił gospodarzy jakichkolwiek nadziej. Trzeci gol praktycznie zamknął mecz. Rywale co prawda zdobyli bramkę honorową, ale dopiero w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry.
Cztery kolejne wygrane w lidze to spore osiągnięcie. Powie ktoś: przecież grali z drużynami niżej notowanymi. Ok, jest to prawdą, ale trzeba pamiętać, że jesienią na tym samym dystansie kompletu punktów nie było.
IV liga, Polonia Chodzież – Victoria Września 1:3 (0:0)
Fot. fb Victorii
gastronom07:43, 14.04.2024
4 2
Musztarda po obiedzie 07:43, 14.04.2024
Esteta11:44, 14.04.2024
4 1
Drą ryja i co? I nic. 11:44, 14.04.2024
Dokładnie. 18:02, 14.04.2024
4 2
Spokojnie, to tylko IV liga 18:02, 14.04.2024