Zamknij

Orlik zagrał dla Zjednoczonych. Pompa upokorzona

07:35, 01.04.2024 . Aktualizacja: 07:35, 01.04.2024
Skomentuj

Drugą kolejkę ligową mają za sobą piłkarze Klasy A. Cztery nasze zespoły zagrały za połowę puli.

Zjednoczeni dobrze weszli w piłkarską wiosnę strzelając w pierwszym meczu sześć bramek. W drugim swoim pojedynku, już na boisku w Psarach Polskich, wrześnianie strzelili osiem goli. Ich rywalem był Piast Łubowo.
Już do przerwy zespół prowadzony przez Davida Topolskiego udowodnił swoją wyższość. Co prawda po dwóch bramkach Patryka Buczkowskiego i jednej Artura Grzegorczyka goście odgryźli się celnym trafieniem, ale zaraz zostali sprowadzeni na ziemię. Gole Macieja Lisieckiego i Błażeja Siwka zakończyły pierwszą połowę. W drugiej na listę strzelców wpisali się Maciej Matuszak i Patryk Krzyżanowski. Dwa razy trafiali też łubowianie, w tym raz, po… soczystym uderzeniu głową (sic!), do własnej bramki.
Klasa A, gr. IV: Zjednoczeni Września – Piast Łubowo 8:2 (5:1)

Po porażce sprzed tygodnia w Sokołowie, miłosławscy kibice byli pełni obaw. Ich Orlik podejmował na własnym boisku lidera rozgrywek. Podopieczni trenera Pawła Skrzypczaka sprawili jednak - jak na Wielką Sobotę przystało – wielką niespodziankę. Pokonali Pompę Team Jarosławiec 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdobył Jakub Piotrowski i to w siódmej minucie doliczonego czasu gry! W dodatku pojawił się on na boisku dopiero w drugiej połowie meczu. Pojedynek obok tego, że trzymał w napięciu do ostatniego gwizdka, był też niezwykle zacięty. Arbiter pokazał aż 9 żółtych kartek, w tym aż 8 w drugiej odsłonie.
Miłosławianie sprawili miłą niespodziankę sąsiadowi zza miedzy. Ich zwycięstwo pozwoliło Zjednoczonym zbliżyć się do lidera na dystans zaledwie jednego punktu.
Klasa A, gr. IV: Orlik Miłosław – Pompa Team Jarosławiec 1:0 (0:0)

Pewne zwycięstwo nad Orlikiem wydawało się dla sokołowian dobrym prognostykiem przed meczem z Lotnikiem Poznań. Jesienią Kosynierzy na własnym boisku pokonali rywali 2:1. Trzeba było jednak pamiętać, że przyszło potykać się z czwartym zespołem rozgrywek, który wyprzedzał naszych piłkarzy w tabeli, choć zaledwie o jeden punkt.
Niestety, wyprawa po kolejne bramki i punkty tym razem zakończyła się fiaskiem. Zawodnicy Damiana Wyrzykiewicza stracili pierwszego gola „do szatni”, co nigdy dobrze nie wpływa na postawę zespołu. W drugiej odsłonie odkryli się i zainkasowali kolejny trzy bramki. Zapowiadają jednak, że w najbliższą sobotę odbiją sobie tą niemoc na Koziołkach Poznań.
Klasa A, gr. IV: Lotnik 1997 Poznań – Kosynier Sokołowo 4:0 (1:0)

Pyzdrzanom w sobotę przyszło potykać się w Przedeczu z miejscową Basztą. Faworytem byli gospodarze, którzy współliderowali  grupie.
Przedeczanie szybko objęli prowadzenie, które najwidoczniej ich uśpiło. Zawodnicy Piotra Dowbusza przejęli inicjatywę i w pierwszej połowie zaprezentowali dobry, a przede wszystkim skuteczny futbol. Jego efektem były trzy bramki. W 12. min wyrównał Dominik Szymański, a w 19. na prowadzenie gości wyprowadził ten sam zawodnik. Trzeciego gola dla naszego zespołu zdobył ładnym uderzeniem z dystansu debiutujący w tym meczu Ivan Hohol. Prowadzenie mogło być jeszcze bardziej efektowne, gdyby nie przedecki bramkarz, który sobie tylko znany sposobem wybronił uderzenie Bartłomieja Sodkiewicza. Ten sam napastnik obił też poprzeczkę rywali. Gospodarzom jeszcze przed przerwą udało się jednak zdobyć drugiego gola.
Po zmianie stron przez długi czas nic nie zwiastowało dramatycznej końcówki. W 83. min Przemysław Mazur otrzymał czerwoną kartkę, ale liczebność zespół wyrównała się w 90. min, gdy z boiska wyleciał jeden z rywali. Doliczony czas gry nie był szczęśliwy dla pyzdrzan. Trzecią bramkę stracili na jego początku, później nie wykorzystali szansy na zdobycie gola zamykającego mecz, by w 95. min dać sobie wydrzeć nawet jeden punkt.
Klasa A, gr. V: Baszta Przedecz – Warta Pyzdry 4:3 (2:3)

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%