Fatalna pogoda i konkurencja telewizji zatrzymały w domach część kibiców. Ci, którzy się pojawili, nie byli świadkami wielkiego pojedynku.
W pierwszej odsłonie lepsze wrażenie sprawiali goście, którzy nastawili się na odzyskiwanie piłki jeszcze na połowie rywala. Już na początku meczu dobrej szansy nie wykorzystał Artur Giżewski.
Przy kolejnych sytuacjach piłkarze z Orzechowa mieli problemy z wypieszczeniem ostatniego podania. Najbliżej szczęścia w nekielskiej ekipie był w 21. min Norbert Szklarz, którego piłkę po strzale z rzutu wolnego Sebastian Florkowski końcami palców przeniósł nad poprzeczką.
W drugiej odsłonie grał była wyrównana. Na kwadrans przed końcem kapitalną sytuację mieli gospodarze. Florkowskiego nie potrafił pokonać ani strzelający jako pierwszy Szklarz, ani dobijający Kamil Będzieszak.
Gdy niemal wszyscy pogodzili się z podziałem punktów, padło rozstrzygnięcie. Rzut rożny egzekwował Kamil Witczak, główkował Artur Giżewski, a skutecznie, na wagę trzech punktów, dobijał Michał Pawlak.
Orzechowianom udał się rewanż za jesienną porażkę na własnym boisku. Zabierając ze sobą komplet oczek przyśrubowali swojego lokalnego rywala do ostatniego miejsca w ligowej tabeli. Miejmy nadzieję, że nie na stałe.
O tym kto decyzją sędziego wylądowała na trybunie, jak reagowali klubowi działacze i co o postawie swoich piłkarzy sądzą trenerzy, będzie można przeczytać w piątkowym wydaniu „WW”.
Kl. okręgowa: Płomień Nekla – Sparta-Sklejka Orzechowo 0:1 (0:0)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz