W sobotnie popołudnie wrzesińscy koszykarze zainaugurowali tegoroczny sezon. W Suchym Lesie pokonali miejscowy Basket Team dziewięcioma punktami.
MKS jako ostatni zespół w swojej grupie przystąpił do rozgrywek. Miał już jakieś pojęcie o sile rywali i potrafił to wykorzystać.
Wrześnianie mecz w Suchym Lesie rozpoczęli z przytupem. Pierwszy skrzypce od pierwszego gwizdka zaczął grać nestor Krzysztof Dembiński. Jego trójki w pierwszej kwarcie ostudziły zapędy rywali, ale też nazbyt uspokoiły naszych koszykarzy. Gospodarze konsekwentnie zaczęli odrabiać straty i na koniec trzeciej kwarty pierwszy raz w meczu wyszli na prowadzenie.
Zimny prysznic podziałał właściwie, bo w ostatniej odsłonie MKS wrócił do swojej silnej broni – skutecznego rażenia rywali z dystansu. Trójki Piotra Prętkowskiego i Witolda Nowaka szybko przywróciły status quo. W końcówce przyszło tylko pilnować przewagi.
III liga, Basket Team Suchy Las – MKS Września 77:86 (18:27, 19:16, 22:14, 18:29)
MKS wystąpił w składzie: Dembiński (26), Prętkowski (17), Makowski (11), Kowalewski (10), Kawiak (6), W. Nowak (6), O. Nowak (5), Kajak (3), Kosmala (2), Baranowski, Kremer, Komisarek.
W najbliższą sobotę 26 października o 17.00 podopieczni trenera Konrada Tylaka podejmą w hali przy Słowackiego sąsiada zza między, Sklep Polski Formaton MKK Gniezno. Nasi goście mają już za sobą dwa mecze. Przegrali w Kościanie z Obrą, a na własnym parkiecie pokonali Besket Team Suchy Las 19 oczkami, przekraczając granicę 100 punktów. W tym drugim pojedynku błysnął grający z „8” Oliwier Kurka, zdobywca 22 punkty. Ten rzucający obrońca nie wyróżnia się ani wzrostem, ani doświadczeniem. Wrześnianie pewnie znajdą sposób by go zatrzymać.
Fot. fb MKS Września
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz