Krishome w trzech setach został pokonany we własnej hali przez graczy Volley Team Żychlin. Nie mający słabych punktów w swoim składzie goście bezwzględnie wykorzystali wszelkie niedociągnięcia po stronie wrześnian.
Po pojedynku we Wrześni gracze z Żychlina zajęli pozycję lidera w tabeli. W przekroju całego meczu przyjezdni byli przede wszystkim skuteczni w ataku, rzadko przegrywali punkty z nadarzających się kontr. Wrześnianie natomiast mieli wielki problem z kończeniem swoich ataków, ich skuteczność w tym elemencie gry była prawie o połowę niższa niż przeciwników.
W pierwszym secie przy zagrywce Aleksandra Rybaka Krishome wyszedł na prowadzenie 5:2. Niestety już po chwili przyjezdni odrobili straty i odskoczyli na 13:9. Podopieczni Mariana Kardasa zaczęli popełniać błędy, co pozwoliło graczom z Żychlina wyjść na prowadzenie 20:13. W tym momencie wrześnianie rzucili się do odrabiania strat, które po asowej zagrywce Michała Torzewskiego zniwelowali na 18:22. To było niestety już wszystko po ich stronie. Goście partię zakończyli atakiem ze środka siatki, pewnie wygrywając 25:20.
W drugim secie przez długi czas gra toczyła się punkt za punkt. Przy stanie 12:12 skutecznym blokiem popisał się Maciej Jakubowski, Szymon Adamski zdobył punkt z przechodzącej piłki, a po czasie dla Żychlina wrześnianie wygrali kolejną akcję odskakując na 15:12. Niestety goście zdołali odrobić straty doprowadzając do stanu 17:17. W tym momencie gracz Żychlina - Dominik Machnik dwukrotnie „ustrzelił” zagrywką libero wrześnian – Patryka Ligockiego, a w kolejnych dwóch akcjach goście zdobyli punkty po kontrach. To spowodowało, że przyjezdni wyszli na prowadzenie 21:17, które pozwoliło im później zamknąć partię wygraną 25:22.
O trzecim secie sobotniego meczu wrześnianie powinni jak najszybciej zapomnieć. W jego trakcie dali się kompletnie zdominować przyjezdnym. Goście zaczęli od prowadzenia 7:1 i w dalszej części partii tylko je powiększali. Ostatecznie wygrali 25:15 i cały mecz 3:0.
Krishome Września zagrał w składzie: Torzewski, Jakubowski, Rybak, Malczewski, Banaś, Adamski, Ligocki (l), Kosmowski (l) oraz Sajnóg, Gieszcz, Wiącek, Banaszak
II liga – gr. 1, Krishome Września – Volley Team Żychlin 0:3 (20:25, 22:25, 15:25)
0 0
Poziom gry Wrześni... Strasznie słaby
0 0
jaki pan, taki kram
0 0
A Iglewski już wyłożył lachę na ten interes? Czy nie zmieścił się do kadry meczowej?
0 0
Jeszcze kilka lat temu po takim laniu byłaby lawina komentarzy. Teraz praktycznie cisza. Zainteresowanie klubem spada na łeb na szyję
0 0
Próbują grać i tyle. Wynik jest sprawą drugorzędną i tak na końcu nikt nie odpowiada za rezultat sportowy. Najważniejsze że się jakoś kręci i kilka osób ma przychód i korzyści z tego ynteresu:)
0 0
Wynik jest sprawą drugorzędną?
Nikt nie odpowiada za rezultat?
To jest jeszcze sport?