W minioną niedzielę siatkarze Krishome odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu. Po istnym dreszczowcu, wszystkie sety zakończyły się grą na przewagi, wrześnianie za trzy punkty pokonali zespół Energa Trefl Gdańsk II.

Pierwszy set meczu przez długi czas nie układał się po myśli wrześnian, którzy od samego początku musieli gonić wynik. Goście odskoczyli na 9:6 i utrzymywali osiągniętą przewagę. W pewnym momencie asowe zagrywki Ksawiera Gieszcza i Franciszka Banaszaka przyczyniły się do tego, że gospodarze doprowadzili do remisu 19:19. Po błędzie gracza Trefla II przy zagrywce Marcina Iglewskiego Krishome po raz pierwszy w tym secie wyszedł na prowadzenie 21:20. Goście odpowiedzieli na to zdobyciem dwóch punktów i to oni ponownie prowadzili. W końcówce popełnili jednak błędy, co po ataku Iglewskiego pozwoliło wrześnianom zamknąć partię 25:23.

Od początku drugiego seta wrześnianie ponownie musieli gonić wynik, co chwilę doprowadzając do remisu i co chwilę tracąc dwa punkty z rzędu. Było 9:9, 16:16, 21:21, 23:23. W samej końcówce gdańszczanom nie udało się wykorzystać czterech piłek setowych. W końcu gospodarze ustawili skuteczny podwójny blok, a Michał Malczewski wykorzystał piłkę setową przy pomocy asa serwisowego.

Trzeci set od początku był bardzo wyrównany. Gra toczyła się punkt za punkt. Po asowej zagrywce Malczewskiego i kontrze Iglewskiego wrześnianie odskoczyli na 17:15. Potem było jeszcze 20:18. Nie wystarczyło to jednak do wygrania tego seta i zamknięcia meczu. Goście wyrównali na 20:20, a potem po dwóch skutecznych blokach zakończyli partię wygrywając 26:24.

Na początku czwartego seta dobra gra wrześnian pozwoliła im osiągnąć przewagę 12:8. Niestety w tym momencie stare koszmary wróciły. Gracze Trefla II zdobyli sześć punktów z rzędu, obejmując prowadzenie 14:12. Wydawało się, że graczy Krishome czeka walka w tajbreku. Tak się jednak nie stało. Po punkcie zdobytym z zagrywki przez Banaszaka Krishome doprowadził do remisu 19:19. Niestety goście zdobyli po tym dwa punkty z rzędu i to oni ponownie prowadzili 21:19. Wrześnianie doprowadzili jednak do remisu 22:22. W końcówce seta przyjezdni kompletnie się pogubili. Popełnili dwa błędy własne i dali się zablokować Gieszczowi. Mecz zakończył się po punkcie zdobytym przez Igora Więcka z zagrywki na 26:24. MVP spotkania wybrano weterana wrzesińskiej siatkówki – Marcina Iglewskiego. Oprócz niego znakomite statystyki miał także Michał Malczewski.

Siatkarze Krishome w najbliższym czasie mają do rozegrania dwa, niezwykle istotne mecze wyjazdowe. Oba z drużynami niżej plasującymi się w tabeli. Najpierw w sobotę, 6 grudnia zagrają w Gorzowie Wlkp. z PGE Akademia Siatkówka Stilon. Tydzień później natomiast w Gdańsku ze Stoczniowcem Politechnika.
Krishome Września zagrał w składzie: Torzewski, Iglewski, Banaszak, Gieszcz, Malczewski, Adamski, Ligocki (l) oraz Banaś, Rybak, Więcek
II liga – gr. 1, Krishome Września – Energa Trefl Gdańsk II 3:1 (25:23, 30:28, 24:26, 26:24)
2 2
trener szanuj Igłę bo to jedyny zawodnik z jajem w tym zespole
0 2
No dawać lecimy z Trenerem i Prezesem...?!?! .A sorry pomyłka wygrali.
Wielki Szacunek dla tego co robi Kardas i Prezes w tym Klubie od 2017r.
I jedno Wam powiem. Lepszego Trenera z Nazwiskiem już ten Klub nigdy mieć nie będzie.
kropka.
0 0
już się nie podniecaj, grali z 16-latkami