Marika Majewska otarła się o brąz

Wrześnianka, a obecnie płotkarka AZS-AWF Gorzów, zajęła czwarte miejsce w 98. Lekkoatletycznych Mistrzostwach Polski. Bieg na 100 m przez płotki, ze względu na swój niezwykle wysoki poziom, był ozdobą suwalskiego czempionatu.

Po niezwykle udanym występie w Chorzowie zapowiadaliśmy jeszcze lepszy występ Mariki po tygodniu w Suwałkach. Nie pomyliliśmy się.

Do rywalizacji o medale przystąpiło 18 najlepszych polskich płotkarek. W swoim biegu eliminacyjnym wychowanka Krzysztofa Regulskiego i Andrzeja Pujdaka zajęła drugie miejsce. I choć pobiegła nieznacznie wolniej niż na Memoriale Janusza Kusocińskiego (o 0,04 s), to widać było, że nie walczyła za wszelką cenę o wynik. Druga lokata dawała jej spokojne miejsce w finale. A tam miało się dziać.

W decydującym biegu może i dobieg do pierwszego płotka nie był perfekcyjny, ale później z każdym metrem dystansu było już tylko lepiej. Świetny wybieg dał mieszkańce Kaczanowa czwarte miejsce. Co ważniejsze, Marika kolejny raz poprawiła rekord życiowy. Od sobotniego popołudnia wynosi on 13,11 s.

W każdym innym roku wynik ten dałby medal krajowego czempionatu. W tym starczyło jedynie do miejsca tuż za podium. Zwyciężyła Pia Skrzyszowska w rewelacyjnym czasie 12,62 s.

- Kolejny rekord życiowy i bardzo fajna atmosfera mistrzostw w Suwałkach wprawiły mnie w dobry nastrój. Wiadomo, że kiedy poziom jest tak wysoki, chce się więcej i więcej, ale pokora i cierpliwość przede wszystkim. Moją docelową tegoroczną imprezą są Mistrzostwa Polski U23. Żeby zdrowie dopisywało, bo to najważniejsze! Nowe wyzwania i możliwości stają na mojej drodze po owocnej pracy treningowej w rodzinnej Wrześni razem z trenerem Andrzejem Pujdakiem, jak i teraz z trenerka Izabelą Zaleską-Posmyk w Gorzowie Wlkp. - nie może nachwalić się szkoleniowców zdolna płotkarka.

For. Paweł Skraba