Drugą kolejną wygraną w 2025 roku zanotowali siatkarze Krishome. Nasi drugoligowcy bezproblemowo ograli w Płocku miejscowy KPS.
Do Płocka na mecz 15. kolejki II ligi podopieczni trenera Mariana Kardasa jechali z mocnym postanowieniem rewanżu. W pierwszej rundzie na parkiecie we Wrześni płocczanie niespodziewanie ograli pomarańczowych 3:2. Oba zespoły dzieliło w tabeli sześć punktów, ale nasi rywala mają zaległy mecz z Trzebiatowem i różnica mogłaby być mniejsza. W tej sytuacji nie przysądzała ona o fakcie, w której ekipie należało upatrywać faworyta sobotniego starcia.\
Początek pierwszego seta zespoły grały punkt za punkt, ale już od 5:5 to wrześnianie zdobyli trzy kolejne piłki. Przy 12:8 dla pomarańczowych trener gospodarzy poprosił o czas, jednak nie przyniósł on rezultatu. Krishome kontrolował wydarzenia na boisku, ale od 17:11 coś zaczęło się psuć w dobrze dotąd funkcjonującym zespole. Płocczanie szybko doskoczyli na dystans jednego oczka (17:18), jednak nic więcej nie byli wstanie ugrać. Ważna dla przebiegu końcówki było rozegranie Kacpra Komara, który z kolan potrafił idealnie wystawić przez bark do antenki.
Pierwszych 27 piłek drugiego seta zespoły wygrywały na przemian! Na dwupunktowe prowadzenie wrześnianie wyszli dopiero przy 15:13. Dwa punkty przewagi potrafili utrzymać do samej końcówki (21:19), ale błąd podwójnego zagrania Komara dał gospodarzom wyrównanie. Miejscowi kibice nie zbyt długo się nim cieszyli. Ich pupile popełnili serię błędów i musieli się pogodzić z oddaniem drugiego seta.
W trzeci pomarańczowi weszli bardzo dobrze. Obejmując prowadzenie 6:3 pokazali, że szybko chcą wskoczyć pod prysznic. Rywale co prawd zdołali doprowadzić do remisu w połowie partii (12:12), ale od tego momentu na parkiecie rządziła już tylko jedna drużyna. Zaszczytu zakończenia meczu asem serwisowym dostąpił Michał Torzewski, jednak tytuł MVP – dodajmy całkowicie zasłużenie – przyznano Komarowi.
II liga, KPS Płock – Krishome Września 0:3 (22:25, 21:25, 16:25)
Za tydzień nasz zespół podejmie w meczu 16. kolejki Lotnika Łęczyca. Jednak już na widnokręgu pojawia się kolejne spotkanie, tym razem w Pucharze Polski i zdecydowanie większego kalibru. W hali przy Wojska Polskiego pomarańczowi już niedługo zagrają w 1/8 finału z Czarnymi Radom. W tym kontekście ciszy wzrost formy naszej drużyny. Pucharowy pojedynek zapowiemy w osobnym artykule.
Fot. fb Krishome
Marianmarian20:55, 11.01.2025
W koncu jakis pozytywny artykul . Brawo🤗🤗🤗
Kibol12:34, 12.01.2025
Sprawa prosta jak konstrukcja Cepa są wyniki jest pozytywnie a u nas jest odwrotnie obojętnie jak grają zawsze pisać dobrze i mówić dobrze o trenerze i zespole a to tak się nie da czasami
Banan 13:52, 12.01.2025
Nie cel tylko cep
Kibic 202122:28, 12.01.2025
I to bardzo zakompleksiony c..!Takie mamy społeczeństwo, przynajmniej kilka osób, którzy tylko potrafią krytykować i pękają z zazdrości ,ale skoro ich to zadawala i przy tym czują się wielcy to niech piszą, a my mamy to głęboko w .....:) Bo te ich
" wypociny" są bardzo żałosne i śmiechu warte!!!
Widz,21:48, 12.01.2025
CIEKAWY artykuł
krakus09:52, 14.01.2025
Jaka ta liga słaba :(
3 1
Ten cel to jest ci bardzo bliski 🤣, zawsze w lustrze go widzisz 🤣🤣🤣