Zamknij

Plan zrealizowany. Punkty zostały w domu

11:21, 21.01.2024 . Aktualizacja: 11:21, 21.01.2024
Skomentuj
reo

W sobotnie popołudnie siatkarze Krishome nie oddali nawet seta gościom z Żychlina. Suchy wynik nie do końca oddaje też tego, co działo się na parkiecie.

Wrześnianie byli faworytem spotkania. Co prawda przewaga nad Volley Team przed meczem wynosiła tylko jeden punkt, a oba zespoły sąsiadowały w tabeli, ale własny parkiet i wierni kibice mieli zrobić swoje. W dodatku w pierwszy, jesiennym mecz w Żychlinie zdecydowanie górą byli podopieczni trenera Mariana Kardasa.

Na początku pierwszego seta pomarańczowi zdobyli trzy punkty przewagi (9:6). W połowie partii goście zmniejszyli straty do jednego oczka, ale już po chwili nasi siatkarze prowadzili 21:16. Nadzieja na szybką i w miarę łatwą wygraną trzeba było schować do kieszeni. Żychlinianie obronili dwie piłki setowe, doprowadzi do wyniku 23:24, ale ataku Marcina Iglewskiego z pierwszej strefy nie udało im się zatrzymać.

Druga odsłona miała podobny przebieg jak pierwsza. Wrześnianie niemal w tym samym miejscu odskoczyli na trzy punkty (10:7). Tę przewagę utrzymali do wyniku 19:16. Jednak po chwili stracili trzy kolejne piłki i zaczęło się przeciąganie liny. Końcówka toczyła się w grze na przewagi. Po ataku z lewego skrzydła Adriana Andruszkiewicza pomarańczowi otrzymali piłkę setową, a goście, atakując w siatkę, oddali nam drugą partię.

Trzeci set ponownie szybko dał naszym siatkarzom małą przewagę (8:5). Przy 13:8 kibice powoli zaczęli szykować się do wyjścia z hali. Mecz potrwał jednak dłużej niż kolejne dziesięć minut. Od 20:16 pomarańczowi stracili trzy piłki i trener Kardas musiał posiłkować się przerwą na żądanie. Początkowo niewiele ona dała, bo rywale wyszli na prowadzenie 21:20. To Krishome otrzymał jednak piłki meczowe. Pierwszą rywale jeszcze obronili, ale przy drugiej posłali piłkę z zagrywki w aut i po równych 100. minutach gry pojedynek dobiegł końca.

II liga, Krishome Września – Volley Team Żychlin 3:0 (25:23, 25:24, 25:23)

Wrześnianie po meczu zmniejszyli stratę do trzeciego zespołu tabeli do sześciu oczek. Obecnie są to Wilki, jednak trzeba pamiętać, że wilczynianie mają w zanadrzu dwa mecze zaległe. Starta do czwartej pozycji, która gwarantuje grę w krótkiej fazie play-off, to jedynie dwa oczka. Ta lokata jednak zmuszałaby do pojedynków z Aniołami Toruń, a ten rywala na ten moment wydaje się nietykalny. Chociaż – jak mawiał klasyk – w sporcie wszystko jest możliwe, a cuda zdarzają się zdecydowanie częściej niż w życiu codziennym.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

linowylinowy

2 2

Panie trenerze co pan widział na laptopie było boisko czy nie? 13:24, 21.01.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

kibolkibol

2 2

Maniek miał wątpliwości 14:02, 21.01.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DrukarniaDrukarnia

4 2

Obiektywnie widziane z trybun: sporo szczęścia i wydrukowane kluczowe dwa punkty w 3 secie - przy wyniku 1:2 mecz mógłby się odwrócić. Ważne zwycięstwo. 10:31, 22.01.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kiboł44kiboł44

2 3

obiektywnie patrząc poziom. tej ligi jest bardzo slaby gdyby pozbierać kapelę z dawnej rekreacji dołożyć Iglewskiego to chłopaki byliby w czołówce a przynajmniej byliby nasi mniejsze koszty itd no ale emeryturki trener by nie miał 10:25, 23.01.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%