Wiara Lecha ograna w ostatnich minutach

W niedzielny wieczór piłkarze Victorii zawitali do Poznania. W meczu rozgrywek IV ligi zmierzyli się  z Wiarę Lecha, a po nim ze zdobytym kompletem punktów wrócili do Wrześni.

Gospodarze mieli do Victorii siedem oczek straty w ligowej tabeli i mierny kwiecień na koncie. Przegrali cztery z pięciu meczów, a swoją wyższość potrafili wykazać jedynie w pojedynku z słabiutką w tym sezonie Jarotą. Poznaniacy mieli też swoje atuty. Jesienią wygrali we Wrześni 2:1 (zdjęcie z tego spotkania), a teraz trafiali na zespół, który – przynajmniej tak mówią liczby – po świetnym początku wiosny wpadł w mały dołek.

Było to widać w pierwszej połowie spotkania. Wrześnianie przegrywali od 26. min, a przecież odrabianie strat nigdy nie przychodziło im z łatwością. Victoria uparcie dążyła jednak do zdobycia gola i w 73. min dopięła swego. Wyrównującą bramkę strzelił Michał Miller. Żadnego z zespołu remis nie zadawalał, ale szczęście tego dnia było przy piłkarzach trenera Pawła Lisieckiego. W drugiej minucie doliczonego czasu gry gola na wagę trzech punktów zdobył Kamil Kanior.

IV liga, Wiara Lecha Poznań – Victoria Września 1:2 (1:0)

Skład wyjściowy Victorii: Perzyński, Czerniak, Marecki, Pruchnik, Czajczyński, Szaufer, Groszkowski, Strzelczyk, Krawczyński, Kanior, Miller

Wrześnianie zajmują siódme miejsce w tabeli i szybko je nie opuszczą.