Marcin Iglewski na etacie strażaka. W Krishome

W środowy wieczór siatkarze Krishome rozpoczęli rewanżową rundę rozgrywek II ligi. W hali przy Wojska Polskiego pokonali Energetyka Poznań, trzeci zespół tabeli.

Trzecie miejsce po rundzie zasadniczej jest niezwykle ważne. Pozwala uniknął faworyzowanych Aniołów Toruń w walce o baraże do I ligi. Mecz z poznaniakami miał więc istotne znaczenie. Mógł zmniejszyć stratę do nich do trzech punktów, mógł powiększyć do dziewięciu. A co to by oznaczało, kibicom nie trzeba tłumaczyć.

Pewnie z tego powodu Krishome sięgnął po sprawdzony scenariusz: po raz kolejny poprosił o pomoc Marcina Iglewskiego. Etatowy strażak w wieku 43 lat pośpieszył z odsieczą swojemu macierzystemu klubowi. Ponownie zdjął z kołka siatkarskie buty.

Mecz rozpoczął się dla nas w najlepszy z możliwych sposobów - od prowadzenie 7:0. Pierwszy punkt zdobył sytuacyjnym atakiem z jednej nogi właśnie Iglewski! W połowie partii wrześnianie prowadzili 11:3, chwilę później dostali lekkiej zadyszki, ale ostatecznie pewnie wygrali seta.

Drugi także dał od początku dużą naszą przewagę (6:1 i 9:4). W połowie partii goście zmniejszyli dystans do jednego oczka. Po chwili wyrównali, a po następnej wyszli na prowadzenie 19:16. W końcówce, po grze na przewagi, wykorzystali czwartego setbola.

Trzecia partia i trzecie wysokie nasze prowadzenie. Zaczęliśmy od 5:1. Szybko jednak Energetyk doprowadził do remisu i nawet wyszedł na prowadzenie 14:13. Druga część patii należała zdecydowanie do pomarańczowych, a wygrywającą piłkę zdobył blokiem Iglewski.

Czwarty set tym razem na początku był wyrównany. W połowie partii Krishome prowadził już jednak 13:8 i poznaniacy poprosili o czas. Przy 19:11 nie było w hali kibica, który wątpiłby w szybkie zwycięstwo naszych siatkarzy.

Posunięcie z Igłą przyniosło skutek. Miejmy nadzieję, że efekt autorytetu na boisku będzie długofalowy. Cieszył też fakt, że mogliśmy oglądać w grze dwóch wrześnian, bo i libero  Patryk Ligocki (na zdjęciu z lewej) zaliczył bardzo dobry występ.

II liga: Krishome Września – Energetyk Poznań 3:1 (20, -25, 20, 19)