Mecz z Białym Orłem Koźmin Wielkopolski rozgrywany był w fatalnych warunkach atmosferycznych. Porywisty wiatr i zacinający deszcz zniechęcił kibiców do przyjścia na obiekt przy Kosynierów. Na trybunach zasiadło niewiele ponad 100 fanów kopanej.
Victoria rozpoczęła z przytupem. Już w 6. min Alan Kujawa uderzając tuż zza linii pola karnego otworzył wynik. Goście za sprawą Jakuba Szymkowiaka wyrównali po kwadransie gry, a nie bez winy byli wrzesińscy obrońcy. Do przerwy oba zespoły miały po jeszcze jednej bramkowej szansie. Szymon Krawczyński w sytuacji sam na sam położył bramkarza, ale strzelił zbyt lekko i nadbiegający obrońca wybił piłkę sprzed linii bramkowej. Rywale próbując pokonać Tobiasza Nowickiego trafili w słupek.
W pierwszych minutach po zmianie stron lepsze wrażenie robili goście. Trzecią okazję zamienili na gola. Lekki rykoszet po strzale Marcina Szymkowiak przelobował T. Nowickiego. Victoria wyrównała za sprawą debiutującego w jej barwach Emanuela Udoudo. Kieszonkowy Afrykańczyk ledwie pojawił się na boisku (61.), a już zdobył gola (74.).
Jeszcze w pierwszej odsłonie Damian Majewski otrzymał żółtą kartkę za faul. Drugą ujrzał za ewidentne podcięcie w 65. min, ale arbiter z sobie tylko znanych powodów czerwieni nie pokazał. Z abolicji nasz prawy obrońca nie cieszył się długo. W 77. min ujrzał trzeci żółty kartonik, a w ślad za nim czwarty, już czerwony i podreptał do szatni.
Osłabiona liczebnie Victoria nie zamierzała rezygnować z wygranej. Dwie minuty później niemal do pustej bramki piłkę skierował Dawid Przybyszewski. Radość trwała krótko. Goście wyrównali w 83. min po strzale rezerwowego Mikołaja Szulca i dwa punkty zostały roztrwonione.
Victoria Września – Biały Orzeł Koźmin Wlkp. 3:3 (1:1)
Victoria: T. Nowicki - Jędrzejczak (70. Krzyżanowski), Lisiecki, Jasiński, Majewski - Krawczyński, B. Nowicki, Kierzek, Kujawa (79. Oczkowski), Juchacz (61. Udoudo) – Przybyszewski
W piątkowym wydaniu „WW” napiszemy jeszcze kilka słów o niecodziennym zachowaniu arbitra, wskażemy najsłabszego piłkarza Victorii i nieco popsioczymy o marnowaniu szansy zmniejszenie strat do rywali.
0 0
Trener daj sobie spokój....ta drużyna potrzebuje kogoś z jajami