Zamknij

Emocjonujące widowisko podczas meczu derbowego w Orzechowie

RC 20:35, 19.10.2025 Aktualizacja: 23:41, 19.10.2025
Skomentuj RC RC

Pojedynek derbowy pomiędzy Spartą Sklejką, a Płomieniem Nekla przyniósł oczekiwane emocje. Licznie zgromadzonych na stadionie w Orzechowie kibiców obu drużyn mecz trzymał w napięciu do ostatniej minuty.

W niedzielnym pojedynku spotkały się dwa czołowe zespoły B klasy. Gracze Płomienia przyjechali do Orzechowa bronić pozycji lidera, a piłkarze Sparty Sklejki chcieli z czwartego miejsca atakować wyższe lokaty w tabeli. Początek meczu wskazywał na przysłowiowe trzęsienie ziemi. W ciągu pierwszego kwadransa padły aż cztery gole. Wynik pojedynku otwarty został już w 7. min. Po faulu na Kornelu Witczaku arbiter meczu przyznał orzechowianom rzut karny. Poszkodowany kapitan Sparty Sklejki sam na bramkę zamienił możliwość wykonania strzału z 11. metrów. W 10. min był już remis. Po dośrodkowaniu Jakuba Dropa z rzutu wolnego spod koła środkowego boiska lot piłki głową przedłużył Jakub Frąckowiak wpisując się na listę strzelców. Minutę później na prowadzenie wyszli neklanie. Maciej Głowiński podprowadził piłkę w kierunku bramki Sparty Sklejki decydując się na strzał z 25. metrów. Futbolówka po rękach bramkarza – Mikołaja Kulaka znalazło drogę do siatki.

W 15. min było już 3:1 dla Płomienia. Po prostopadłym podaniu Łukasza Wiśniewskiego drugie trafienie w tym meczu, w sytuacji sam na sam z brakarzem, zaliczył Głowiński. Od tego momentu atmosfera na boisku stała się bardzo napięta. Było sporo ostrych wejść, fauli, pojawiły się pierwsze żółte kartki.

W 30. min orzechowianie mogli zdobyć bramkę kontaktową. Po prostopadłym podaniu w sytuacji sam na sam z bramkarzem Płomienia znalazł się Mateusz Stolecki, ale piłki w siatce nie zdołał umieścić. W 35. min neklanie zdobyli kolejnego gola. Po dośrodkowaniu Dropa z rzutu rożnego piłkę z bliska do bramki wepchnął Patryk Kożuchowski. W ostatnich minutach przed przerwą tempo meczu nieco spadło, a gra przeniosła się do strefy środkowej boiska.


Od samego początku drugiej połowy meczu stroną atakującą stali się, jakby się wydawało, będący w beznadziejnej sytuacji orzechowianie. W 58. min po dośrodkowaniu Witczaka z rzutu rożnego gola na 2:4 zdobył Mateusz Nowak. Sparta Sklejka uzyskała przewagę w polu, a Płomień wyprowadzał bardzo groźne kontry. Po jednej z nich, w 62. min, w sytuacji sam na sam z Milanem Kryszakiem znalazł się Ł. Wiśniewski, ale nie trafił futbolówką w światło bramki. Z kolei po akcji Witczaka 2. min później dośrodkowana piłka spadła na poprzeczkę bramki Płomienia.
Neklanie znaleźli się w sporych opałach. Gracze z Orzechowa nacierali na ich bramkę ze zdwojoną siłą. Kolejna kontra mogła przynieść gola Płomieniowi, ale Mateusz Chojnacki pomylił się przy próbie lobowania bramkarza gospodarzy. W 76. min drugą żółtą kartką ukarany został Paweł Wiśniewski. Od tego momentu orzechowianie grali w przewadze jednego zawodnika.

Nieustające ataki przyniosły powodzenie gospodarzom w 81. min. Po strzale Jakuba Głowackiego z dystansu błąd popełnił bramkarz Płomienia, futbolówka odbijając się od jego rąk wpadła do siatki. Emocje sięgnęły zenitu. W 88. min Nowak umieścił piłkę w bramce Płomienia na 4:4, ale okazało się, że podczas akcji orzechowianie nie uniknęli pozycji spalonej i gol nie został uznany. Losy meczu przesądzone zostały w 89. min. Po kontrze Płomienia gola na 5:3, po ponowieniu akcji po przegranej sytuacji sam na sam z bramkarzem, zdobył Ł. Wiśniewski.
B Klasa – gr. 9, Sparta Sklejka Orzechowo – NKS Płomień Nekla 3:5 (1:4)

(RC)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%