Zasłużonym zwycięstwem graczy Płomienia zakończył się sobotni pojedynek z Orlikiem Miłosław. Przeważający do przerwy neklanie potrafili sobie zapewnić bezpieczną przewagę.

Pierwsze 10. min derbowego pojedynku rozgrywanego na boisku w Miłosławiu okazało się wyrównane. Obie strony wypracowały sobie okazje do zdobycia goli. Najpierw swoje szanse miał Płomień. Po dośrodkowaniu Adriana Matysiaka na długi słupek Damian Tonder nie trafił do bramki Orlika uderzając piłkę głową z 2. metrów. Chwilę po tym po uderzeniu Matysiaka z dystansu futbolówka trafiła w poprzeczkę miłosławskie bramki. W 5. min Orlik celnym trafieniem zakończył swoją pierwszą składną akcję. Po kontrze i prostopadłym podaniu Michała Ptasznika gola w sytuacji sam na sam z Arturem Siejakiem zdobył Łukasz Sieczkarek. Dwie minuty później miłosławianie zaliczyli kolejne celne trafienie, ale okazało się, że gol nie może być uznany z powodu pozycji spalonej. W 10. min Orlik mógł zdobyć kolejnego gola. Po podaniu Damiana Szwata w światło bramki nie udało się trafić zamykającemu akcję Łukaszowi Nowakowi. Od tego momentu inicjatywę na boisku przejęli neklanie, nie schodząc prawie wcale z połowy Orlika. W 19. min doszło do wyrównania. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska piłkę w bramce Orlika po uderzeniu z 8. metrów umieścił Patryk Maciejewski. Chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego minimalnie obok słupka bramki Orlika futbolówkę posłał Bartłomiej Figas. W 25. min stuprocentową okazję strzelecką zmarnował Maciejewski. W 30. min neklanie objęli prowadzenie. Figas dośrodkował piłkę z rzutu wolnego z prawej strony, z okolic linii środkowej boiska, a nieszczęśliwie interweniujący Szymon Graczyk stał się autorem gola samobójczego. W następnej akcji w identycznych okolicznościach po dośrodkowaniu Figasa piłki do bramki Orlika z 2. metrów nie zdołał skierować Marcin Walkowiak. Wynik do przerwy ustalony został w 34. min. Norbert Szklarz po prowadzeniu futbolówki wzdłuż linii pola karnego Orlika wyszedł na czystą pozycję trafiając do bramki po strzale po długim rogu.

W pierwszych minutach po przerwie oba zespoły na akcję odpowiadały akcją. W 50. min po strzale Maciejewskiego z obrębu pola karnego intuicyjną obroną w bramce Orlika popisał się Przemysław Banak. W odpowiedzi Maciej Szymorek nie potrafił pokonać Siejaka uderzając piłkę z 6. metrów. Potem kolejną stuprocentową szansę bramkową mieli neklanie. Po świetnym podaniu Matysiaka sytuację sam na sam z Banakiem przegrał Maciejewski. Od 65. min miłosławianie przeszli na grę trzema obrońcami, ale niewiele im to dało. Dopiero w końcówce spotkania szansę na trafienie do nekielskiej bramki miał Szymorek i Patryk Miśkiewicz. W doliczonym czasie gry neklanie mogli zdobyć dwa gole. Najpierw Banak wygrał pojedynek jeden na jeden ze Szklarzem. Po chwili piłka uderzona przez Figasa z rzutu wolnego trafiła w poprzeczkę bramki Orlika. Dosłownie na sekundy przed zakończeniem spotkania miłosławianie zdobyli bramkę na 2:3. Gola do pustej bramki po uprzedzeniu Siejaka zdobył Nowak.

Orlik Miłosław zagrał w składzie: Banak – Graczyk (67. Muszkiet), Kolecki, Pętkowski, Miśkiewicz – Szwat, Ptasznik (73. Grabarek), Siwiak (75. Walkowiak, Nowak – Grajek (46. Szymorek) – Sieczkarek (87. Sękowski)

Płomień Nekla zagrał w składzie: Siejak – Stróżyna (87. Stachorski), Grzegorczyk, Figas, M. Walkowiak – D. Walkowiak – Wyrzykiewicz (80. Dworniczak) – Tonder (73. Wojciński), Szklarz, Matysiak (85. Wojciuszkiewicz), Maciejewski

Klasa okręgowa, Orlik Miłosław – Płomień Nekla 2:3 (1:3)