Kibice, którzy w sobotnie popołudnie zdecydowali się przyjść na mecz Victorii inaugurujący nowy sezon mogli czuć się bardzo usatysfakcjonowani. Wrześnianie nie dość, że rozegrali znakomite spotkanie to jeszcze zdeklasowali KS Opatówek.
Oprócz wysokiego zwycięstwa w obozie wrześnian było jeszcze kilka innych powodów do zadowolenia. Z bardzo dobrej strony pokazali się zawodnicy, którzy latem zostali sprowadzeni do klubu. Duże wrażenie zrobiła postawa nowego napastnika – Mikołaja Panowicza, który zdobył trzy bramki, dwa razy asystował i pomagał w obronie przy walce o górne piłki zagrywane przez gości ze stałych fragmentów gry. Blok defensywny wrześnian popełnił naprawdę mało błędów. Kilkuminutowy dobry występ zaliczył powracający do gry po kontuzji Wiktor Kacprzak. W rozgrywkach IV-ligowych zadebiutował także 16-sto letni Michał Czerniak. Siła ofensywna wrześnian zdecydowanie wzrosła. W porównaniu z ubiegłym sezonem ilość sytuacji bramkowych wypracowanych w pojedynku z KS Opatówek starczyłaby na kilka spotkań. W ostatnim tygodniu przed meczem Victorii udało się jeszcze zakontraktować wypożyczonego z Warty Poznań do Polonii Środa Wlkp. Adriana Chopcia.
Wrześnianie prowadzenie w meczu objęli w 14. min. Po podaniu ze środka pola będący w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości Panowicz wyłożył piłkę do pustej bramki Jackowi Kopaniarzowi, któremu pozostało już tylko dopełnić formalności. W 39. min Victoria objęła prowadzenie 2:0. Mikołaj Jankowski tuż przy chorągiewce końcowej odebrał piłkę stoperowi Opatówka po czym natychmiast podał ją do znajdującego się w polu karnym Panowicza. Napastnik wrześnian z dużym spokojem trafił do bramki przyjezdnych przy krótkim słupku.
Po przerwie gracze Victorii nie zwolnili tempa stwarzając sobie dwie znakomite okazje do podwyższenia wyniku. Trzeci gol dla nich padł w 63. min. Szymon Krawczyński po odbiorze piłki przeciwnikowi wykonał prostopadłe podanie do Panowicza, który ponownie z dużym spokojem trafił do siatki w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Minutę później było już 4:0. Presja Jankowskiego na bramkarzu gości spowodowała, że piłka trafiła pod nogi Panowicza. Napastnik Victorii wyłożył piłkę Jankowskiemu, który z bliska skierował ją do pustej bramki. Gol stanowiący o końcowym wyniku meczu padł w doliczonym czasie gry. Kacprzak wykonał znakomity rajd z piłką na skrzydle dogrywając ją na długi słupek, gdzie zamykający akcję Panowicz skierował futbolówkę do siatki głową.
Victoria Września zagrała w składzie: T. Nowicki – Oczkowski (77. Czerniak), Marzyński, M. Majewski, A. Majewski – Jasiński (73. Lisiecki) - Chopcia (82. Kruszyński), Krawczyński, Jankowski, Kopaniarz (69. Kacprzak) – Panowicz
IV liga, Victoria Września – KS Opatówek 5:0 (2:0)
Pełne sprawozdanie z meczu zamieścimy w piątkowym wydaniu „Wiadomości Wrzesińskich”.
Kibic18:38, 10.08.2019
Później będzie tylko gorzej.
Bart06:40, 11.08.2019
Naprawdę dawno nie widziałem tak dobrze taktycznie ustawionej Victorii. W końcu jest walczak z prawdziwego zdarzenia z przodu, a i pomocnicy do niego podchodzą. Kilka akcji było właśnie po presingu i odbiorze w ataku. Tak zauważyłem tylko, ze Jankes gdy gra obok Czesia nie bardzo radzi sobie w przerywaniu, ale może jest to wrażenie z trybuny. Wiktor jak dojdzie do siebie to tez da wiele temu zespołowi. Widac tez grę wyćwiczonym schematem. Naprawdę , albo ten Opatowek taki słaby, albo dobra robotę wszyscy zrobili w przerwie!
Mario18:18, 11.08.2019
Dobra robota Panowie
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
2 0
Po czym wnioskujesz???