W Święto Pracy popracowali jak nigdy

IV liga wzięła wolne w weekend majowy, za to liga okręgowa musi rozegrać aż dwie kolejki w odstępie dwóch dni. 1 maja na pięć naszych zespołów aż trzy odniosło zwycięstwa. Taka sytuacja w tegorocznym sezonie nie miała jeszcze miejsca.

W grupie II pewną wyjazdową wygraną w sobotę zaliczył Płomień Nekla. Piłkarze trenera Bartłomieja Figasa (na zdjęciu) ograli LKS Baborówko 5:2. Zdobyczą bramkową podzielili się: Patryk Maciejewski, Adrian Matysiak (2), Adrian Matysiak i Norbert Szklarz.

Gorsze nie chciały być rezerwy Victorii, które na własnym boisku ograły Orkana Jarosławiec 2:1, po golach Łukasza Kirkiewicza i Pawła Grabarka. Rzut karny obroni Marcel Rembowicz. Wrześnianie mają jeszcze szansę uratowania się przed degradacją.

W grupie III niespodziewanie, i dopiero drugi raz w sezonie, wygrała Sparta. Orzechowianie upokorzyli w Trzemesznie miejscowych Zjednoczonych wygrywając 3:1. Dwie bramki w meczu zdobył Hubert Oczkowski, a jedną Kornel Witczak. Po tej wygranej spartanie opuścili ostatnie miejsce w tabeli spychając na nie Orlika.

Niestety, dwie pozostałe nasze ekipy musiały przełknąć gorycz porażki. Warta Pyzdry, która tydzień wcześniej zaliczyła bardzo solidny występ, poległa na własnym boisku z Polaninem Strzałkowo 4:5. Gole dla gospodarzy zdobyli: Bartłomiej Sodkiewicz (3) i Igor Zieliński.

Także Orlik schodził z własnego boiska pokonany. Miłosławianie przegrali z 1:3 z Orłem Grzegorzew.

Fot. Płomień Nekla/Tomasz Małecki