Międzynarodowy debiut i od razu z pucharem

Liczna grupa wrześnianek zagrała w największym europejskim turnieju juniorów Scheider Cup. W imprezie rok rocznie organizowanej we Frankfurcie nad Menem o trofea z kijem w ręku walczyło aż 440 zawodników.

Nasz klub, debiutujący w tak poważnych zawodach, w kategorii U-14 dziewcząt wystawił zespół pod nazwą vidaXL Lax-Warriors Powiat Wrzesiński. Zagrało w nim 14 dziewczyn, a było w tym gronie kilka zaledwie 12-latek i to mających poważny wpływ na siłę drużyny. W kategorii U-20 dziewcząt zagrała reprezentacja Polski, osłabiona brakiem ważnych zawodniczek. W tej drużynie wystąpiło 8 naszych wojowniczek.

Najmłodsze lacrossistki (na zdjęciu) w swojej grupie musiały walczyć z drużynami niemieckimi i ekipą czeską. W pierwszym meczu trzeba było zapłacić frycowe. Wrześnianki przegrały z Berliner HC 7:9. Napięcie związane z debiutem minęło i w drugim sobotnim pojedynku niespodziewanie wygrały 8:5 z faworyzowanym czeskim zespołem LCC Llamas Praga, wielokrotnym triumfatorem z lat poprzednich.  Także trzeci, ostatni tego dnia mecz, padł łupem naszych dziewczyn, które ograły niemiecki JFKS Rams 12:5.

W niedzielę wrześnianki dokończyły rywalizację w grupie pojedynkiem z niemieckim Zehlendorf. Wygrana 12:0 pozwoliła zakwalifikować się do meczu o trzecie miejsce w całym turnieju. O tym, że nie był to finał niestety zadecydowała inauguracyjna porażka.

Wrześnianki ponownie zmierzyły się z prażankami. Rozpoczęły źle, przegrywając 0:2, ale z każdą minutą było tylko lepiej i ostatecznie zwyciężyły 7:3. Słowa uznania należą się trener Annie Dziekan, która po raz pierwszy prowadziła zespół na tak ważnej imprezie. Debiut wypadł okazale.

Reprezentacja Polski w rywalizacji drużyn U-20 gorzej weszła w turniej. W sobotę przegrała trzy mecze, choć z Angielkami tylko jedną bramką. Wyraźnie widać było osłabienie formacji ataku, ale też odmłodzenie całego składu. W niedzielę Polki pokonały co prawda Belgijki 3:2, ale wystarczyło to do zajęcia zaledwie czwartego miejsca.