Zamknij

Krispol wraca do żywych. Legia dostała baty

19:11, 03.12.2022 . Aktualizacja: 19:12, 03.12.2022
Skomentuj

Wrzesińscy siatkarze pokazali w sobotę oblicze wojowników. W niezwykle ważnym pojedynku nasi pierwszoligowcy ograli w Warszawie wojskowych aż 3:0.

W stolicy wrześnianie grali dotąd dwa razy. W ubiegłym sezonie potrafili wywieźć z niej dwa punkty. Teraz taka zdobycz na Legii byłaby dla pomarańczowych niezwykle cenna. Rzeczywistość okazała się jeszcze bardziej przychylna.

Krispol od samego początku pierwszego seta wywalczył sobie dwupunktową przewagę. Gdy Ernest Kaciczak skutecznie zaatakował z kontry, a następną piłkę zablokował, pomarańczowi prowadzili 11:7. Później już tylko kontrolowali przewagę, a zaszczytu zakończenia partii dostąpił Kaciczak, który zdobył w niej aż 9 punktów.

Druga odsłona także rozpoczęła się pomyślnie dla siatkarzy trenera Mariana Kardasa. Wrześnianie szybko objęli prowadzenie 9:4. W połowie partii legioniści zbliżyli się na dystans jednego punktu (12:13). Wrzesiński szkoleniowiec dokonał zmiany na pozycji atakującego, Kacpra Ratajewskiego zastąpił Maciej Tupta. Gospodarze udane akcje przeplatali grubymi błędami i przechodząc do końcówki, to pomarańczowi mieli wszystko w swoich rękach (18:14). Rywale ponownie zbliżyli się na jedno oczko (23:24), jednak mniej wykorzystywany przez Piotr Lipińskiego w drugim secie Kaciczak dał nam atakiem pierwszy punkt meczowy.

W trzeciej partii to warszawianie jako pierwsi zdobyli dwa punkty przewagi (6:4). Nie nacieszyli się nią długo. Krispolowcy wyrównali już na 8:8, a w połowie partii - po dwóch kolejnych punktowych zagrywkach Mateusza Rudnickiego - to oni prowadzili dwoma piłkami (12:10). Ten sam zawodnik niedługo później dołożył punkt z kontry i blok, co dało nam aż cztery oczka przewagi (19:15). Trzy punkty meczowe były na wyciągnięcie ręki. Lipiński wyczuł, że w Rudnicki w trzecim secie jest nie do zatrzymania i mimo nie zawsze idealnego przyjęcia uparcie grał ze swoim środkowym. Po ataku Jakuba Buczka pomarańczowi dostali trzy kolejne piłki meczowe. Za drugą dopięli swego. Mecz atakiem ze środka zakończył Rudnicki.

Można było celebrować cenną wygraną. Tym cenniejszą, że odniesioną na oczach kilkunastu kibiców z Wrześni, którzy nie stracili wiary w swoich siatkarzy i wybrali się w podroż za swoją drużyną. MVP zawodów okrzyknięto Lipińskiego, ale na słowa uznania zasłużyli też Kaciczak, Rudnicki i Buczek. W sobotę Krispol stanowił zespół, jaki chciałoby się częściej oglądać. Brawo!

I liga, Legia Warszawa – Krispol Września 0:3 (20:25, 23:25, 22:25)

Krispol: Lipiński (3 pkt), Ratajewski (0), Kaciczak (16), Buczek (12), Rudnicki (14), Cichosz-Dzyga (3), Zieliński (libero) oraz Tupta (5), Polczyk (0), Ziółkowski (0)

Pomarańczowi zdobyli trzy ważne punkty, ale do bezpiecznej strefy w tabeli jeszcze sporo im brakuje. Kibiców wrzesińskich czekają teraz dwie soboty z pierwszoligową siatkówką. W tę najbliższą w hali przy Wojska Polskiego Krispol zmierzy się z Lechią Tomaszów Mazowiecki, a 17 grudnia podejmie Astrę Nowa Sól. Nie trzeba przypominać, jak wielkie znaczenie dla naszych siatkarzy będą miały oba pojedynki.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

KibolKibol

5 2

Jedna Jaskółka wiosny nie czyni nadal mamy - 3 i miejsce spadkowe Mmmm ale może może po prostu 21:56, 03.12.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

AntydzbanAntydzban

3 7

Idz spac dzbanie… 23:42, 03.12.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Belze BubBelze Bub

2 3

Krispol wraca do żywych. 🤣 Tytuł jak zawsze na poziomie! 🤣 Tych graczy 🤣 16:55, 05.12.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

CenzorCenzor

2 0

Dlaczego ci wszyscy pseudoznawcy komentuja tu anonimowo a nie skomentuja np. na fb z imienia i nazwiska. Strach nie pozwala?! 21:20, 05.12.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%