Po bardzo przeciętnym meczu Sparta Sklejka wysoko przegrała na własnym boisku z rezerwami Orkana Pompy Team Jarosławiec. Tuż przed przerwą wydawało się, że orzechowianie mogą pokusić się o dobry wynik. Niestety druga połowa meczu nie przyniosła odmiany.
Mecz dla Sparty Sklejki nie zaczął się dobrze. Już w 4. min po przelobowaniu bramkarza orzechowian Mikołaja Kulaka goście objęli prowadzenie. Po początkowych problemach do głosu doszli gospodarze i przyniosło im to kilka okazji do zdobycia gola. Najpierw po dograniu na 11. metr przez Kornela Witczaka z pierwszej piłki celnie uderzył Mateusz Nowak, ale bramkarzowi przyjezdnych udało się obronić futbolówkę nogami. W 18. min po strzale Witczaka z dystansu bramkarz Orkana sparował piłkę na rzut rożny, a po dośrodkowaniu z rogu futbolówka uderzona głową pod poprzeczkę przez Nowaka również została wybroniona przez golkipera gości. Potem był jeszcze groźny strzał Witczaka z rzutu wolnego i wyłożenie przez Nowaka piłki na 16. metr, po którym Marcin Falgier posłał ją wysoko nad poprzeczką. W 30. min orzechowianie wyprowadzili znakomitą kontrę. Niestety po wejściu z piłką w pole karne Witczak nie trafił w światło bramki.
W 32. min goście niespodziewanie wyszli na prowadzenie 2:0. Po przypadkowym przejęciu piłki gracz z Jarosławca bez problemu wszedł w pole karne Sparty Sklejki umieszczając futbolówkę w bramce z bliska. Pięć minut później po kolejnej przypadkowej akcji goście prowadzili już 3:0. Kulak musiał skapitulować po niesamowitym uderzeniu piłki spod linii bocznej, na wysokości pola karnego. Potem po strzale jednego z graczy gości futbolówka trafiła w słupek bramki orzechowian.
W ostatnich dwóch minutach przed przerwą nadzieje kibiców Sparty Sklejki ożyły. Najpierw gola na 1:3 po pięknym uderzeniu piłki zza narożnika pola karnego zdobył Filip Metler. Kilkadziesiąt sekund później na 2:3 bramkę zdobył Mateusz Stolecki.
Wydawało się, że w czasie drugiej połowy orzechowianie będą w stanie przechylić losy meczu na własną korzyść. Niestety z każdą upływającą minutą widać było jak coraz bardziej opadają z sił. W 57. min po dośrodkowaniu piłki z rzutu rożnego, czujną obroną na linii bramkowej, od straty gola gospodarzy uratował Kulak. Już minutę później, wobec samobójczego trafienia po uderzeniu piłki głową przez Filipa Lesińskiego, był już bezradny. Chwilę po tym piłka uderzona przez gracza gości z obrębu pola karnego trafiła w poprzeczkę bramki Sparty Sklejki.
Jedyną odpowiedzią na bardzo śmiałe poczynania przyjezdnych było uderzenie piłki z rzutu wolnego w 71. min przez Damiana Zbierskiego, po którym futbolówka został sparowana na rzut rożny przez bramkarza z Jarosławca. W 84. min, po składnej akcji i trafieniu z 16. metrów w okienko bramki Sparty Sklejki, goście ustalili wynik meczu na 5:2.
Sparta-Sklejka Orzechowo zagrała w składzie: Kulak – Banaszak (47. Kosiński), Lesiński, K. Stolecki (42. Zbierski), Kasprzak (74. Barbuziński) – Meler, Parus (70. Świt), Falgier, M. Stolecki (61. Andrzejewski), Witczak (76. Ratajczak) – Nowak (60. Szewczyk)
Klasa B – gr. 9, Sparta Sklejka Orzechowo – Orkan Pompa Team Jarosławiec II 2:5 (2:3)
0 0
Na nazwisko mam meler nie metler 😂