Weronika Fedorowicz przebojem weszła w świat sportów sylwetkowych. 27-letnia wrześnianka w miniony weekend (23–24 października) wzięła udział w Festiwalu Sportów Sylwetkowych w Warszawie organizowanym przez federację NPC. Mimo że były to jej pierwsze zawody, odniosła ogromny sukces! 

Weronika w pierwszym dniu zwyciężyła w kategoriach: Beginners, Beginners Overall, Novice , Novice Overall  i Regional Qualifier. W drugim zajęła drugie miejsce w Novice PQ oraz czwarte w NPC Pro Qualifer  w kategorii Open PQ.

Fitness bikini – dyscyplina, w której startuje wrześnianka – wymaga od zawodniczek nie tylko wyrzeźbionego ciała i idealnie proporcjonalnej sylwetki. Sędziowie zwracają też uwagę na makijaż, fryzurę i to, jak porusza się zawodniczka.

– Bardzo ważna jest prezencja sceniczna. Doświadczone zawodniczki zawsze radzą, żeby ćwiczyć pozowanie. Możemy mieć doskonałą formę, ale brak umiejętności prezentacji jest w stanie popsuć cały efekt – mówi Weronika.

Nieocenionym wsparciem dla Weroniki jest jej trener, a prywatnie chłopak, Denis Romek. Razem tworzą doskonały tandem, choć przyznają, że bycie parą w sporcie bywa wyzwaniem.

– Z jednej strony doskonale ją rozumiałem, z drugiej, nawet widząc jej zmęczenie, musiałem być obiektywny. Kiedy coś było nie tak, zauważyłem jakieś potknięcia, to jako trener musiałem o tym powiedzieć – tłumaczy Denis.

Wrześnianka trenuje na siłowni od 8 lat. Przyznaje jednak, że gdy zaczynała, miała niewielką wiedzę o kształtowaniu sylwetki. Przygotowania do zawodów zaczęła w marcu tego roku pod okiem Denisa.

– Najpierw był etap budowania masy mięśniowej, który trwał około trzech miesięcy. Później przyszedł czas na stopniową redukcję. Ważne jest, żeby ten drugi etap przebiegł we właściwym tempie. Zdrowie zawodniczki jest najważniejsze. Ciało, o które nie dbamy, nie będzie chciało współpracować – podkreśla Denis.

Federacja NPC daje szansę na udział w światowych zawodach Mr. Olympia, które odbywają się w Stanach Zjednoczonych. 

– Może za kilka lat uda mi się tam wystartować. To moje marzenie – mówi wrześnianka.

 – Weronika ma doskonałe predyspozycje. To nie tylko moja opinia, ale też uznanych trenerów i zawodniczek. Jest też bardzo skrupulatna. Każdego dnia wykonuje plan na 100 procent. Jestem z niej bardzo dumny. Myślę, że Mr. Olympia to plan na rok, może półtora – podsumowuje Denis.

Wrześnianka ma już rozpisany plan startów na wiosenny sezon. W jej najbliższych planach jest też zdobycie karty "pro" pozwalającej na profesjonalne starty.