Victoria Września w dzisiejszym meczu z Polonią Kępno wygrywała dwa zero, grając z przewagą jednego zawodnika, by ostatecznie tylko zremisować.

Biało-zieloni po ostatniej bolesnej porażce w Kaliszu (1:7) mieli zrehabilitować się w spotkaniu z 18 zespołem ligowej tabeli, który przegrał ostatnie 7 meczów. Początek dawał nam spełnienie tych nadziei. Wynik już w 10. minucie na korzyść Wrześni otworzył Hubert Oczkowski, strzelając bramkę w stylu Lewandowskiego, czyli główką po rzucie rożnym. Gol był dla wrześnian okazją do wykonania klasycznej kołyski na cześć nowego członka rodziny Jakuba Groszkowskiego.

Już dwie minuty później czerwoną kartę za faul tuż przed polem karnym otrzymał czarnoskóry pomocnik gości Bernard Fai Ndukong. Z przyznanego nam rzutu wolnego nic nie wyszło, ale w 19. minucie głowa Oczkowskiego ponownie znalazła się w idealnym miejscu i czasie, dzięki czemu kibice mogli cieszyć się z drugiej bramki.

Po zdobyciu przewagi biało-zielni zaczęli grać na czas, co niestety obróciło się przeciwko nim. Zamiast uśpić rywala, uśpili siebie, tracąc głupią bramkę w 39. minucie. Po fatalnym podaniu w naszej obronie napastnik gości Filip Latusek przejął piłkę, minął generalnie dobrze spisującego się Tobiasza Nowickiego i strzelił do pustej bramki.

Druga połowa była bardziej zacięta, posypały się w niej żółte kartki dla obu drużyn. Ostrzejsza gra przyniosła w 64. minucie faul w polu karnym, tym razem na korzyść gości. Wykonujący jedenastkę F. Latousek najpierw trafił w poprzeczkę, ale zaraz potem skutecznie dobił i wyrównał wynik.

Do końca meczu dobre okazje miały oba zespoły, ale po obu stronach zabrakło dokładności. W ostatnich minutach, po kolejnej czerwonej kartce dla gości, Victoria przypuściła szturm na bramkę rywala, jednak Polonia wybroniła remis. Co ciekawe, dzisiejszy wynik jest dokładnym powtórzeniem rezultatu ostatniego spotkania Wrześni z Kępnem z grudnia 2020 roku.

Kolejne dwa mecze Victoria zagra na wyjeździe z Wilkami Wilczyn i Unią Swarzędz. Kibice będą mogli powrócić na stadion przy ul. Kosynierów 6 listopada, gdy podejmiemy Górnika Konin.

Victoria Września - Polonia 1908 Marcinki Kępno 2:2 (2:1)