Mieszkańcy są najważniejsi, czyli cele Macieja Słowińskiego na nową kadencję

Skomunikowanie wsi z Wrześnią, usuwanie folii rolniczych czy przystąpienie do programu Ciepłe Mieszkanie – to najważniejsze punkty programu wyborczego Macieja Słowińskiego z Projektu Września. 

WW”: W zbliżających się wyborach samorządowych będzie pan walczyć o mandat do Rady Miejskiej we Wrześni z okręgu obejmującego wsie. Skąd ta decyzja?

MACIEJ SŁOWIŃSKI: – Od 2019 roku jestem sołtysem sołectwa Gulczewo–Gulczewko oraz przewodniczącym Koła Gospodyń Wiejskich w Gulczewie, które powstało z mojej inicjatywy. Ponadto od ośmiu lat razem z mieszkańcami okolicznych miejscowości aktywnie działam przeciwko budowie fermy drobiu w Kawęczynie. Jako współzałożyciel stowarzyszenia Projekt Września angażuję się społecznie, wykraczając poza granice sołectwa. Obserwując problemy, z jakimi borykają się mieszkańcy wsi, postanowiłem podjąć kroki, by jeszcze skuteczniej reprezentować ich interesy. Wierzę, że nowe spojrzenie na lokalne wyzwania przyniesie poprawę warunków życia na wsi. Wystarczy tylko wziąć sprawy w swoje ręce.

Jakie są główne motywacje stanowiące podstawę pana zaangażowania?

– Samorządność to klucz do rozwoju społeczności wiejskich. Widzę, jak od kilku lat życie społeczne na wsi ożywa. Wprowadzono fundusz sołecki, mieszkańcy otwierają koła gospodyń wiejskich, zakładają stowarzyszenia i podejmują liczne inicjatywy. Niestety, często napotykają na opór ze strony gminy czy powiatu. A mieszkańcy mają prawo decydować o swoich miejscowościach. Władze nie powinny obawiać się lokalnych liderów. Inicjatywy podejmowane przez mieszkańców powinny być wspierane, a nie tłumione. Chciałbym nawet, aby gmina pomagała w pozyskiwaniu środków z różnych konkursów, także dla kół gospodyń wiejskich, które odgrywają istotną rolę w społecznościach wiejskich.

Dla mieszkańców wsi, a więc potencjalnych pana wyborców, ważne są kwestie dotyczące poprawy infrastruktury wiejskiej. Co w tym zakresie ma pan w swoim programie?

– Mój priorytet to poprawa bezpieczeństwa i jakości życia mieszkańców wiosek. Po upadku PKS-ów wiele osób ma problemy z dojazdem do Wrześni. Dlatego od kilku lat angażuję się w sprawę budowy ścieżki rowerowej z Gniezna do Wrześni oraz postuluję rozszerzenie komunikacji miejskiej na obszary wiejskie. Z sukcesem poprawiliśmy bezpieczeństwo na przejeździe kolejowym w Gulczewku, a jeszcze w tym roku na mój wniosek ma zostać wyremontowany przejazd kolejowy w Marzeninie.

A jakie są pana priorytety?

– Uregulowania wymagają kwestie związane z nieruchomościami na wsiach popegeerowskich – w tym z drogami – należącymi do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Dzięki naszym staraniom udało się pomóc w remoncie kotłowni w Marzeninie, co uchroniło mieszkańców bloków przed ogromnymi kosztami. Remonty dróg, budowa chodników i oświetlenia – to są priorytety. Ważna dla mieszkańców wsi jest również budowa kanalizacji sanitarnej oraz kwestia dopłat do ekologicznych oczyszczalni.

Czego pana zdaniem obecnie brakuje na wsiach?

– W każdej wsi powinien znajdować się rozbudowany plac zabaw, aby dzieci i rodzice mieli do nich łatwy dostęp. Inwestycje w boiska wielofunkcyjne są kluczowe dla zapewnienia młodzieży aktywności fizycznej na świeżym powietrzu. Również rolnicy zasługują na wsparcie, dlatego będę interweniować w kwestiach takich jak usuwanie folii rolniczych czy program Ciepłe Mieszkanie, w których nasza gmina obecnie nie uczestniczy.

Tylko przyklasnąć! Pytanie tylko, czy te zapewnienia nie pójdą w zapomnienie po wyborach?

– Nasze działania, tj. Projektu Września, nie są jednorazowe – angażujemy się w pomoc mieszkańcom nieprzerwanie od wielu lat, nie tylko przed wyborami. Chciałbym, aby wszyscy radni miejscy i powiatowi aktywnie uczestniczyli w zebraniach wiejskich, po to by przekonać się, jakie potrzeby mają mieszkańcy wsi. Tylko dzięki temu będziemy mogli skutecznie reprezentować ich interesy. Urząd powinien być bliżej ludzi i bardziej otwarty na współpracę. Wierzę, że razem możemy osiągnąć nasze cele.