Pijany 18-latek skazany za jazdę samochodem. Ma iść do więzienia!

Na trzy miesiące więzienia sąd skazał kierowcę, który po pijanemu potrącił rowerzystkę. Pobyt za kratkami ma pokazać 18-latkowi, że nie ma winy bez kary.

Jakub P. był oskarżony o  to, że 10 marca 2023 roku, będąc pod wpływem alkoholu (około 1,74 promila we krwi) wsiadł za kierownicę fiata doblo i  na ul. Niepodległości w Miłosławiu potrącił rowerzystkę. 18-letni mieszkaniec Miłosławia usłyszał także zarzut posiadania ponad czterech gramów marihuany. W czasie procesu, który odbył się 28  sierpnia w  Sądzie Rejonowym we Wrześni, oskarżony przyznał się do stawianych zarzutów.

– Bardzo żałuję tego, co się stało. Popełniłem błąd. Wiem, że będę musiał być rozliczony z  niego – mówił Jakub P.

Stwierdził też, że zrobił to, co zrobił, bo pierwszy raz przez dłuższy czas został bez opieki mamy, która wyjechała za granicę.

–  Popadłem w złe towarzystwo. Żałuję tego, co się stało – powtórzył.

W zeznaniach złożonych w postępowaniu przygotowawczym 18-latek mówił, że 10 marca wypił około sześciu piw, po pół litra każde. Zeznał też, że spalił jednego skręta z marihuaną. Jego kolega Paweł  K. powiedział zaś śledczym, że feralnego dnia pił z Jakubem P. wódkę. Na początek pół litra.

– Następnie Jakub przyniósł kolejną butelkę wódki w ilości 0,7  litra, którą prawdopodobnie również wypiliśmy całą – zeznał.

57-letnia poszkodowana Iwona P. mówiła w  sądzie, że po wypadku nie może samodzielnie chodzić.

– Wszystkie sprawy, jak pranie, gotowanie, robienie zakupów przejął mąż. Nawet jeżeli chodzi o higienę, to też musi mi pomagać – mówiła ze łzami w oczach.

Wyrok został ogłoszony w połowie września. Sąd uznał oskarżonego Jakuba P. za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów. Za spowodowanie wypadku wymierzył mu karę trzech miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto 18-latek przez rok ma pracować społecznie, po 30 godzin miesięcznie. 

Uzasadniając wyrok, sędzia Marcin Przybylski mówił, że na korzyść oskarżonego przemawia fakt, że dotychczas był osobą niekaraną. Sędzia wziął też pod uwagę jego młody wiek. Z drugiej strony jednak wyraźnie podkreślił, że Jakub P. w sposób umyślny i rażący naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

– Oskarżony krótko przed jazdą spożywał alkohol. Nie skłoniło go to do żadnej refleksji, by odstąpić od prowadzenia pojazdu. Oskarżony był też kierowcą niedoświadczonym. [...] W sposób rażący, lekkomyślny dopuścił się przestępstwa – mówił M. Przybylski. – Społeczna szkodliwość czynu takiego, gdy sprawca w stanie nietrzeźwości powoduje wypadek, powoduje nie tylko okoliczność zaostrzenia wymiaru kary, ale też nie znajduje żadnego usprawiedliwienia – dodał sędzia.

Sąd zdecydował się na orzeczenie wobec oskarżonego krótkoterminowej kary pozbawienia wolności, bo ma nadzieję, że pobyt za kratkami uzmysłowi Jakubowi P. naganność czynu. Z drugiej strony, ma ona wywrzeć na 18-latku „wpływ szokowy”. Jakubowi P. zatrzymano też prawo jazdy na okres sześciu lat. Ma też zapłacić Iwonie P. 15 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Musi też wpłacić 6000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Jeśli chodzi o posiadanie marihuany, sąd wymierzył 18-latkowi karę grzywny w wymiarze 120 stawek dziennych, ustalając wysokość tej stawki na kwotę 10 zł. Jakub P. ma też pokryć koszty sądowe (2388,42 zł) oraz zwrócić Iwonie P. 840 zł tytułem ustanowienia w sprawie pełnomocnika.

Wyrok, który zapadł w Sądzie Rejonowym we Wrześni, jest nieprawomocny. Przypomnijmy, że obrończyni w mowie końcowej prosiła sąd m.in. o karę pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i zatrzymanie prawa jazdy na okres czterech lat.