W poniedziałek 8 grudnia na numer alarmowy wpłynęło zgłoszenie z jednego z mieszkań przy ul. Kutrzeby we Wrześni. Zaniepokojony mieszkaniec informował, że w jego lokalu unosi się „uporczywy, gryzący zapach”, a więc sprawa brzmiała poważnie.
Na miejsce skierowano strażaków z Wrześni, którzy – jak na filmie akcji – wkroczyli do mieszkania wyposażeni w mierniki wielogazowe. Urządzenia jednak pozostały niewzruszone i nie wskazały obecności żadnych niebezpiecznych substancji.
Krótko mówiąc: kwaśnych zapachów nie stwierdzono. Co za to strażacy stwierdzili? Otóż uwagę mundurowych przykuła cała armia odświeżaczy powietrza, które skutecznie walczyły o dominację zapachową w mieszkaniu. Prawdopodobnie tak skutecznie, że aż wywołały alarm.
Strażacy delikatnie zasugerowali właścicielowi, że może warto… ograniczyć ich użycie, zanim kolejne aromatyczne batalie ponownie skończą się interwencją służb.
Dla pewności mundurowi przepytali jeszcze sąsiadów, którzy zgodnie zapewnili:
– My żadnych kwaśnych zapachów nie czujemy!
Po upewnieniu się, że w bloku panuje jedynie przesyt woni, a nie zagrożenie, strażacy spokojnie wrócili do bazy.
1 0
Kolejny dowód, że Wieśnia to stan umysłu! 🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Zamiast tych odświeżaczy może czasem warto się umyć? 🤣🤣🤣🤣🤣🤣
No ale macie, wy tam w tej Wieśni takie wzorce jakie macie 🤣🤣🤣🤣🤣🤣
1 0
Wszystko już gotowo?! Kto to pisze - przedszkolaki?
2 0
Na pewno wentylacja pozatykana gazetami i taśmą klejącą!