MKS wygrał swój ostatni w tym sezonie mecz III ligi. Wrześnianie w niedzielę pokonali ośmioma punktami w Tarnowie Podgórnym miejscową Tarnovię.
Mecz był rewanżem za spotkania, które ledwie tydzień wcześniej rozegrano we Wrześni. Wówczas to nasi koszykarze pokonali rywali. W rewanżu także okazali się lepsi od ostatniego zespołu fazy finałowej, mimo że trener Konrad Tylak nie miał tego dnia do dyspozycji ani Piotra Prętkowskiego, ani Witolda Nowaka.
Spotkanie przez większość czasu gry było bardzo wyrównane. Jeszcze po trzech kwartach to gospodarze prowadzili jednym oczkiem. Końcówka należała już zdecydowanie do wrześnian. Od wyniku 77:77 nasi reprezentanci zdobyli 17 oczek, gdy rywale tylko dziewięć.Bardzo dobre zawody rozegrał w niedzielę Franciszek Kowalewski. Imponował szczególnie formą rzutową. 32 punkty w jednym meczu nie rzuca się ot tak, na co dzień. Swoje pierwsze oczka w seniorskiej drużynie – po cennej trójce – zanotował Jakub Kubasik.
III liga, Tarnovia Tarnowo Podg. - MKS Września 86:94 (29:26, 16:17, 21:22, 20:29)
MKS Września: Kowalewski (32), Kajak (18), Polaczuk (12), Kawiak ( 8 ), Kosmala (7), Dembiński (4), Kremer (4), Kubasik (3), Frąckowiak (2), Grześkiewicz (2), Laube (2), Baranowski.
Tabela III ligi, grupa finałowa
1. MKK Gniezno 10 17 +103
2. Politechnika Poznań 10 16 +473. Basket Team Suchy Las 10 15 -30
4. Basket Piła 10 15 -31
5. MKS Września 10 15 +17
6. Tarnovia Tarnowo Podg. 10 12 -106
Mimo równej liczby punktów i lepszej różnicy koszy MKS musiał ustąpić miejsca rywalom z Piły i Suchego Lasu. O takiej a nie innej klasyfikacji decydowała mała tabela między zainteresowanymi zespołami. Wrześnianie jeszcze w rundzie grupowej zanotowali dwie porażki z Suchym Lasem i niestety musieli zadowolić się ostatecznie piątą pozycją.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz