Zamknij

Fenomenalny fragment na zatarcie chwili dekoncentracji. Pomarańczowi zwycięzcy

19:23, 04.11.2017
Skomentuj

W sobotni wieczór wrzesińscy siatkarze zmierzyli się z ostatnim zespołem I ligi. Nie mieli problemów z odniesieniem szóstego zwycięstwa w tej kampanii.

W drodze po kolejne trzy punkty

Olimpia Sulęcin przyjechała do Wrześni bez większych nadziei na punktową zdobycz. W sześciu poprzednich meczach podopieczni trenera Łukasza Chajca wygrali ledwie dwa sety.

Goście tylko przez moment uwierzyli, że mogą namieszać

W pierwszych dwóch partiach przewaga wrześnian nie podlegała dyskusji. Bardzo skutecznie grał Mateusz Jasiński, a że i pozostali nasi reprezentanci górowali nad rywalami to i sety były nudnawe. Atmosferę zdecydowanie ożywiali kibice obu ekip.

Kibice obu zespołów usiedli obok siebie. Walka o to kto głośniejszy, trwała przez cały mecz

Mecz rozpoczął się w trzecim odsłonie, do której nasi siatkarze przystąpili nadmiernie rozluźnieni. Rywale nie zamierzali się położyć i wywieszać białej flagi, toteż zaczęły się emocje. Olimpia niemal przez cały set prowadziła jednym, dwoma punktami, a w jednym momencie (10:7) nawet trzema. W końcówce, po blokach Wojciecha Kaźmierczaka i Jasińskiego wyszliśmy na prowadzenie 20:19. Niestety, o tej części partii trzeba szybko zapomnieć. Trzy kolejne zagrywki (Marka Pachockiego, Jasińskiego i Krzysztofa Antosika) lądowały na dwumetrowych autach. Dwa razy blokiem dał się złapać Damian Dobosz, a raz Marcin Iglewski. Ku rozczarowaniu kibiców oddaliśmy pięć kolejnych piłek i seta. Jeszcze w tym momencie wrześnianie nie wiedzieli, że strata tej partii będzie ich kosztowała fotel lidera.

Atakujący Olimpii Grzegorz Turek (206 cm) zmierzył wrzesiński blok

Sportową złość pomarańczowi wyładowali już na początku czwartek odsłony. As Antosika i cztery kolejne bloki Tomasza Narowskiego, Jędrzeja Maćkowiaka, Iglewskiego i Dobosza pozwoliły odskoczyć na sześć piłek. Później było równie dobrze. Goście byli całkowicie bezradni.MVP pojedynku zasłużenie został wybrany Mateusz Jasiński.Ponieważ Ślepsk Suwałki wygrał w Wałbrzychu po tajbreku, wrześnianie zrównali się z rywalem liczbą punktów i stosunkiem setów. Mają jednak gorszy stosunek piłek i dlatego pozostali na drugiem miejscu w tabeli.Wygrana seta pozwoliła Olimpii awansować na przedostatnie miejsce w rozgrywkach I ligi.

Ta część sztabu klubowego pozostaje nieco w cieniu

Więcej o meczu w ujęciu statystycznym napiszemy w piątkowym wydaniu „WW”. Tam też będzie można znaleźć wypowiedź trenera Mariana Kardasa i oceny za grę przyznane naszym zawodnikom. Zapraszamy do lektury.

APP Krispol Września – Olimpia Sulęcin 3:1 (20, 18, -21, 14)

I set: 3:4, 8:6, 12:8, 16:12, 20:14, 25:20

II set: 4:3, 8:7, 12:9, 16:11, 20:13, 25:18

III set: 3:4, 6:8, 11:12, 14:16, 20:19, 21:25

IV set: 4:1, 8:2, 12:4, 16:7, 20:9, 25:14

APP Krispol: Iglewski, Antosik, Dobosz, Jasiński, Kaźmierczak, Maćkowiak i Wroniecki (libero) oraz Pachocki, Narowski, Pasiński

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%