Zamknij

Derby dla Zjednoczonych. Decydowała głowa Lisa

21:37, 07.05.2024 . Aktualizacja: 16:16, 08.05.2024
Skomentuj

Na niższych piłkarskich szczeblach naszych pięć zespołów rozegrało cztery mecze. W tym najważniejszym, derbowym, Zjednoczeni ograli Orlika 3:1.

Lider Klasy A we wtorkowe późne popołudnie potykał się z zespołem, który wiosną ma patent na czołówkę tabeli. Tym razem miłosławianie nie zdołali sprawić niespodzianki.
W pierwszej połowie po uderzeniu Błażeja Siwka, to wrześnianie wyszli na prowadzenie. W drugiej odsłonie działo się znacznie więcej, a kibice nie mogli narzekać na poziom spotkania. Po przechwycie w środku pola Orlik wyprowadził szybką kontrę, którą zwieńczył celnym uderzeniem Damian Szwat. Z remisu miłosławianie cieszyli się ledwie dwie minuty. Po dośrodkowaniu Jakuba Cierpiszewskiego Maciej Lisiecki ładnym uderzeniem głową ponownie wyprowadził Zjednoczonych na prowadzenie. Nie minęło kilka kolejnych minut, a wrzesiński napastnik raz jeszcze przeskoczył obrońców Orlika i wepchnął piłkę do siatki.
Ostatnie minuty wrześnianie grali w osłabieniu. Po drugiej żółtej kartce z boiska wyleciał Cierpiszewski. Goście nie potrafili jednak stworzyć sobie bramkowej sytuacji i do Miłosławia wrócili bez punktowej zdobyczy.
Klasa A, Zjednoczeni Września – Orlik Miłosław 3:1 (1:0)

Do Jarosławca na mecz z wiceliderem Kosynierzy jechali z czystą głową. Ani awans, ani tym bardziej spadek nie groził już zespołowi trenera Damiana Wyrzykiewicza.
Sokołowianie dobrze weszli w mecz z Miejscową Pompą, ale czerwona kartka w 30 min Marcina Miśkowiaka zmusiła gości do zmiany taktyki. Długo jednak utrzymywał się remis, obaj bramkarze spisywali się bez zarzutu i pewnie mecz zakończyłby się podziałem punktów, ale swoje trzy grosze zechciał wtrącić arbiter. W 82. min podyktował klasycznego karnego „z kapelusza”, co wywołało wesołość nawet obozie gospodarzy. Sebastian Wyszpolski sparował uderzenie, ale – podobnie jak w meczu z Owieczakami – był bezbronny wobec dobitki.
Klasa A, Pompa Jarosławiec – Kosynier Sokołowo 1:0 (0:0)

Pyzdrzanie przegrali wyjazdowy pojedynek w Grodźcu z miejscowym Piastem. Pierwszą bramkę stracili praktycznie „do szatni”, drugą równo po godzinie gry. Trener Piotr Dowbusz próbował ratować wynik. Na plac desygnował w ciągu meczu aż sześciu rezerwowych piłkarzy, ale ten zabieg nie przyniósł wymiernych efektów.
Klasa A, Piast Grodziec - Warta Pyzdry 2:0 (1:0)

Błękitni na własnym boisku podejmowali w sobotę Wełniankę, zespół dolnych rejonów tabeli. Kibice spodziewali się festiwalu bramek i łatwego zwycięstwa, tymczasem drżeli o wynik do ostatnich minut pojedynku.
Kiszkowianie wyszli na prowadzenie już w 3. min, co wprowadziło trochę nerwowości w szeregach naszych piłkarzy. Do wyrównania doprowadził dopiero w 38. min Szymon Kwiatkowski. Błękitni konsekwentnie dążyli do zdobycia drugiego gola i dopięli swego w 58. min. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Krystian Kwiatkowski
Klasa B, Błękitni Psary Polskie – Wełnianka Kiszkowo 2:1 (1:1)

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Damian Wyrzykiewicz Damian Wyrzykiewicz

3 0

Damian Wyrzykiewicz bo Wyrzykowskiego nie znam. Po raz kolejny błąd. Pozdrawiam 08:54, 08.05.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%