Swoisty rekord pobił Maciej Lisiecki. W trzecim kolejnym meczu ustrzelił hat-tricka, w dodatku klasycznego. Napastnik Zjednoczonych już w pierwszej połowie b-klasowego pojedynku z Pelikanem Niechanowo dopiął swego i nie zamierzał się zatrzymywać. Po zmianie stron dołożył jeszcze dwie bramki. Kapelusze (hats) z głów!
Oczywiście wielu krytyków – co jak co, ale tych Lisieckiemu nie brakuje – będzie podważało osiągnięcie piłkarza, podkreślając, że dokonał tego w najniższej klasie rozgrywkowej i grając przeciwko „kelnerom”. Tym „życzliwym” proponujemy założyć piłkarskie buty i powtórzyć tę samą sztuczkę (trick) choćby w Lidze LZS. Obiecujemy, że i o tym napiszemy. Powodzenia!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz