W sobotnie popołudnie Victoria ograł w Piaskach miejscową Koronę 2:1. Komplet punktów wrześnianie zapewnili sobie tuż przed ostatnim gwizdkiem. Dotąd wszystkie zwycięstwa nasi piłkarze odnieśli jedną bramką!
Korona Piaski powróciła w szeregi czwartoligowców. Ostatni raz wrześnianie mierzyli się z tym przeciwnikiem w sezonie 2017/2018 i wówczas w dwumeczu zaaplikowali mu aż 13 goli, tracąc ledwie jeden. Sam Mikołaj Jankowski ustrzelił cztery bramki. Już po czterech kolejkach Victoria wyprzedzała Koronę o 5 punktów i można było zakładać, że ta różnica zwiększy się po sobotnim spotkaniu.
W odróżnieniu od poprzedniego meczu z Centrą nasi trenerzy desygnowali w bój Mikołaja Kistowskiego w miejsce Klaudiusza Mareckiego na środku obrony i Szymona Krawczyńskiego za Arkadiusza Wolniewicza w pomocy.
Już w 8. min wrześnianie wyszli na prowadzenie za sprawa celnego uderzenia Antonio Asaniego. Wydawało się, że to trafienie to tylko początek bramkowego festiwalu. Przecież w tym sezonie w meczach Victorii padało średnio pięć goli. W pierwszej połowie więcej bramek kibice jednak nie uświadczyli. W drugiej gospodarze wyrównali i zanosiło się, że wyszarpią punkt meczowy. Nic z tych rzeczy. W 89. min Jakub Groszkowski przechylił szalę zwycięstwa na naszą stronę. Komplet punktów pojechał do Wrześni. Czwarta wygrana i czwarta odniesiona różnicą jednej bramki!
IV liga, Korona Piaski – Victoria Września 1:2 (0:1)
Fox Moulder10:04, 29.08.2021
2 1
„ sobotnie popołudnie Victoria ograł w Piaskach”; szkoda, że nie czytujecie tego swojego, jakby nie patrzeć, wybitnego periodyku!!! W pogoni za agrounią trochę się zatracacie 🤣🤣🤣 ps. przed meczykiem klękane było blm? 10:04, 29.08.2021