Dawid jest tatą 6-letniego Kacperka chorego na dystrofię mięśniową Duchenne'a (DMA). Osoby zmagające się z tą chorobą stopniowo tracą sprawność. Nieleczona, postępująca dystrofia mięśniowa upośledza w końcu mięśnie oddechowe.
W leczeniu tej choroby pojawia się wiele nowych, obiecujących terapii. W Polsce nie są one jednak refundowane. Oznacza to koszt sięgający kilkunastu milionów złotych. Dawid chce zawalczyć o pomoc dla dzieci zmagających się z DMA nagłaśniając temat. Aby zwrócić uwagę opinii publicznej i polityków postanowił przebiec imponującą trasę ze Szczecina do Rzeszowa.
W drogę wyruszył 27 lipca z terenu Jednostki Inżynieryjnej w Szczecinie, w której kiedyś służył. Na starcie towarzyszyli mu żołnierze, a także spora grupa wrześnian, którzy do Szczecina przyjechali dwoma autobusami. Niektórzy biegli z Dawidem, inni kibicowali na starcie i mecie pierwszego odcinka. Początkowe 30 km nie było łatwe. Trasa prowadziła przez las, który jest terenem ćwiczeń wojskowych. Były pagórki, wąskie ścieżki, wykroty, ale biegacz poradził sobie doskonale.
W Kobylance, miejscowości kończącej pierwszy odcinek biegu, na Dawida czekała silna grupa kibiców, w tym żona Paulina z Kacperkiem.
Na nagraniu dokumentującym pierwszy odcinek biegu widać scenę powitania ojca z synem.
- Dałeś radę – mówi Kacperek przytulając wzruszonego ojca. – A ile jeszcze ci zostało? – dopytuje.
- Niewiele, spacerek – odpowiada Dawid.
W niedzielę wrześnianin pokonał kolejne kilometry docierając do Strachocina.
Trzymamy kciuki i zapraszamy do śledzenia biegu Dawida:
Mrocznyy18:42, 29.07.2024
Nie wierzę, że on przebiegnie 800 km. Że przejedzie, to się zgodzę.
P 22:39, 29.07.2024
To zapraszam na trasę i zobaczymy jak panowie sobie poradzą. Pewnie 5km nawet nie przebiegną. Najlepiej usiąść przy telefonie i hejtowac
Anna K22:46, 29.07.2024
Panowie trochę empatii Pan Dawid nie robi tego dla lansu sławy rekordu nie ważne czy przejdzie przebiegnie ale on to robi dla synka dzieci chorych aby nasz kraj usłyszał o problemach tych rodzin. Brak oglądy i szacunku z Waszej strony. Wy pewnie 5 km nie przebiegnięcie
Kibic Dawida 22:58, 29.07.2024
Najłatwiej krytykować, negować i wyśmiewać. Ojciec chorego dziecka robi wszystko by ratować syna. Cała rodzina zmienia życie na ponad miesiąc, chore dziecko zostaje z mamą i muszą dawać radę. Nie jest to łatwe i należy wspierać i pomagać. Wielki szacunek za podjętą walkę. Nie siedzą i nie czekają tylko działają. Jeśli zdecydował się przebiec to pobiegnie i pewnie mimo bólu, zmęczenia i zmagań z wyczerpania szczerze to zrobi! Bo walczy o sprawność i zdrowie syna i nie tylkk syna ale innych chorych! I jeśli ktoś śmie w to wątpić to najwyraźniej nie rozumie sytuacji i celu całej akcji! Ja podziwiam i bardzo szanuje takich ludzi jak Dawid i Jego rodzina. I tak samo wielki szacunek za wsparcie i dobre słowa bo nie każdy ma tyle odwagi i determinacji!
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
2 7
Co 20 km hotelik i odpoczynek. Wakacje zaliczy, da radę.