Płot z betonowych paneli powstał kilka tygodni temu. Ogrodzenie zablokowało przejście prowadzące z osiedla przy ul. Legii Wrzesińskiej do 3 Maja. To spore utrudnienie dla mieszkańców bloków, szczególnie starszych czy niepełnosprawnych.
Przejście stanowiło skrót pozwalający pieszym w kilka minut wygodnie dotrzeć do centrum miasta. Teraz trzeba nadkładać drogi i obchodzić bloki wokół.
Płot to wynik konfliktu, który trwa od kilku lat. Stronami zaangażowanymi w spór są właściciele kamienicy, mieszkańcy, a także Wrzesińska Spółdzielnia Mieszkaniowa, pod którą podlega osiedle przy Legii Wrzesińskiej.
Płot powstał na terenie prywatnym. Sporne przejście przynależy do działki, na której stoi kamienica, o czym wielu mieszkańców nie wiedziało. Z kolei wjazd, jak i piesze wejście oraz droga ewakuacyjna do bloków formalnie są usytuowane od ul. Legii Wrzesińskiej.
Wojciech Głowacki, właściciel kamienicy przy 3 Maja, kupił nieruchomość sześć lat temu. Od początku nastawił się, że łatwo nie będzie – budynek był w bardzo złym stanie i wymagał przeprowadzenia gruntownych remontów. Nie spodziewał się jednak, że w związku z tą inwestycją pojawi się aż tyle kłopotów.
Historia jest długa. Opowiada nam o niej Jakub Głowacki, pełnomocnik właściciela.
Problemy rozpoczęły się już na początku.
– Zwróciliśmy się do Wrzesińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej o przyłącze ciepłej wody użytkowej. Dostaliśmy odmowę i jednocześnie upomnienie, że mamy zakaz wjazdu przez osiedle od strony Legii Wrzesińskiej na naszą posesję. Byliśmy zdziwieni, ale przyjęliśmy to do wiadomości. Jeżeli robiliśmy jakieś prace remontowe, pojazdy podjeżdżały od ul. 3 Maja. Przy tym cały czas udostępnialiśmy jednak przejście dla mieszkańców – tłumaczy Jakub Głowacki.
Okazało się, że mieszkańcy bardzo przyzwyczaili się do skrótu. Na czas prac przy elewacji i dachu trzeba było postawić rusztowanie. Wtedy po raz pierwszy przejście zamknięto.
– Musieliśmy ogrodzić teren ze względów bezpieczeństwa, ale mieszkańcy to ignorowali. Odsuwali płotki, żeby przejść z zakupami i wchodzili na teren budowy, co stanowiło dla nich realne zagrożenie – tłumaczy pan Jakub.
Nowi właściciele kamienicy mieli też problem z parkowaniem.
– Zostawialiśmy auta przy 3 Maja, ale raz, że w ciągu dnia jest tam problem ze znalezieniem miejscem, dwa – nasze auta zostały dwa razy uszkodzone. Pojawiły się myśli, żeby wykorzystać działkę i zrobić sobie bezpieczne miejsca postojowe. Na początku jednak wstrzymywaliśmy się ze względu na to przejście – tłumaczy nasz rozmówca.
Kolejną kłopotliwą sprawą okazały się śmieci.
– Byliśmy przez miasto dopisani do kontenera na osiedlu i korzystaliśmy z niego do czasu, aż została postawiona wiata. Nie otrzymaliśmy klucza do niej. Zgłosiliśmy to do Urzędu Miasta i Gminy we Wrześni. Jedyne, co mogli zrobić, to postawić nam inne śmietniki. Do naszych pojemników notorycznie podrzucane były śmieci. Cały czas były przepełnione. Od PUK-u dowiedzieliśmy się, że możemy ogrodzić pojemniki lub zbudować wiatę – opowiada przedstawiciel właściciela.
Konflikty pojawiały się też, gdy właściciele zostawiali samochody w przejściu.
– Zdarzało nam się, że wjeżdżaliśmy w to przejście i często spotykaliśmy się wtedy z groźbami, że sprawa zostanie zgłoszona na policję. Mieszkańcy osiedla kazali nam wyjeżdżać, mówiąc, że to jest chodnik. Nie przemawiały do nich argumenty, że to teren prywatny – mówi pan Jakub.
Przedstawiciel właściciela wspomina też o przetaczającej się przez media społecznościowe fali negatywnych komentarzy na temat inwestycji.
W końcu, na skutek wielu czynników, zapadła decyzja o budowie płotu. Za nim mają powstać bezpieczne miejsca parkingowe dla mieszkańców kamienicy.
Warto wspomnieć, że sprawa przejścia była rozpatrywana przez Sąd Rejonowy we Wrześni. Wnioskodawcą była Wrzesińska Spółdzielnia Mieszkaniowa, która wniosła o ustanowienie przejścia drogą konieczną. Jako podstawy wniosku podano dostęp mieszkańców do ulicy 3-go Maja oraz względy bezpieczeństwa w zakresie szybkiego dojazdu pojazdów ratunkowych.
Sąd uznał za nadrzędne prawo własności. W uzasadnieniu wyroku, który zapadł 3 sierpnia tego roku, podano, że mieszkańcy osiedla mają zapewnioną drogę konieczną od strony Legii Wrzesińskiej.
Spółdzielnia nie wniosła apelacji. Dlaczego? Jak tłumaczy zarząd WSM wyrok nie pozostawiał wątpliwości i dalsze postępowanie narażałoby na spółdzielnię na zbędne koszty.
Jakub Głowacki wyjaśnia, że za ustanowienie drogi koniecznej właścicielowi oferowano jedynie 500 zł. Problem stanowiły jednak nie tylko finanse.
– Ustanowienie służebności tego przejścia praktycznie odcięłoby nam drogę do naszej nieruchomości z każdej strony – stwierdza pan Jakub.
Zdaniem właścicieli kamienicy, w tej sprawie zabrakło woli rozmowy.
– Ten płot na pewno zostanie. Kwestia jego ostatecznego wyglądu jest jeszcze otwarta. Na razie skupiliśmy się na bezpieczeństwie. Gdyby ktoś chciał z nami rozmawiać i negocjować, na pewno udałoby się znaleźć kompromis i być może sytuacja wyglądałaby całkiem inaczej – tłumaczy pan Jakub, deklarując jednocześnie gotowość do rozważenia rzeczowych propozycji rozwiązania sporu.
Gotowość do wznowienia negocjacji wyraża też Wrzesińska Spółdzielnia Mieszkaniowa, której zarząd przesłał nam obszerne wyjaśnienie.
Zdaniem spółdzielców niechęć wobec remontu kamienicy, o których mówi właściciel to kwestia oporu niewielkiej grupy mieszkańców.
– Problem w zakresie przejścia między nieruchomościami przy ulicy 3-go Maja istnieje już od kilku lat i wielu mieszkańców osiedla przy ulicy Legii Wrzesińskiej podchodzi do niego bardzo emocjonalnie. Prawdopodobnie z tej przyczyny powstał bardzo silny opór nielicznych mieszkańców tego osiedla w związku z pracami i działaniami właścicieli budynku, do którego przynależy przejście z osiedla na ulicę 3 Maja – czytamy w wyjaśnieniu podpisanym przez Urszulę Nadolną, prezes WSM i jej zastępcę Bogdana Dobrychłopa.
Zarząd nie zgadza się ze stwierdzeniami, że spółdzielnia nie podejmowała rozmów.
– Istnieje wielostronicowa dokumentacja i korespondencja w zakresie przejścia oraz zagadnień z tym związanych. Były liczne propozycje zorganizowania tego przejścia, w tym również i propozycja z dnia 21 marca 2018 roku zakładająca wykup odcinka działki niezbędnego do przejścia pieszych. Propozycja ta nie doczekała się odpowiedzi – podkreślają zarządzający spółdzielnią.
Prezes WSM przedstawia ze szczegółami jak przebiegały negocjacje.
– 12 lutego 2018 roku, a więc ponad rok przed wniesieniem sprawy do sądu, miało miejsce spotkanie jednego ze współwłaścicieli budynku pana Wojciecha Głowackiego z zarządem WSM oraz prezydium ówczesnej Rady Nadzorczej. Spotkanie to było oficjalnie protokołowane. Jako prezes WSM na tym spotkaniu wyraziłam nadzieję, że mimo, że może ono nie przynieść jeszcze konkretnych rozwiązań, to jednak zapoczątkuje dialog pomiędzy stronami. Niestety, nie wszystkie osoby obecne były zainteresowane dialogiem. Doszło do burzliwej dyskusji pomiędzy panem Wojciechem Głowackim, a ówczesnym członkiem Rady Nadzorczej i jednocześnie mieszkańcem osiedla przy ul. Legii Wrzesińskiej. W pewnym momencie ten ostatni poinformował pana Wojciecha Głowackiego, że skoro chce, to niech ustawi ogrodzenie, o którym wspomniał na pierwszym spotkaniu z zarządem. Wówczas w dyskusji między panem Wojciechem Głowackim, a członkami Rady Nadzorczej ustalono, że ogrodzenie nie będzie dobrym pomysłem. Pan Głowacki poinformował, że wcale nie zależy mu na żadnym ogrodzeniu, lecz istotne jest dobro sąsiedzkie – relacjonuje Urszula Nadolna.
Ustna deklaracja została potwierdzona pisemnie. WSM informuje, że 30 października 2018 roku państwo Głowaccy złożyli pismo, w którym stwierdzają, że nie mają zamiary grodzić nieruchomości przy ul. 3 Maja.
Dlaczego spółdzielnia zdecydowała się skierować sprawę do sądu, choć wydawało się że wstępnie osiągnięto porozumienie? Zarząd WSM tłumaczy, że na tą decyzję wpłynęły nasilające się wnioski mieszkańców osiedla przy ul. Legii Wrzesińskiej.
Spółdzielnia liczy, że sprawę mimo wszystko uda się rozwiązać za pomocą negocjacji.
– Bez względu na powyższe zarząd WSM liczył na utrzymanie przedstawianych pisemnie i ustnie deklaracji odnośnie nie grodzenia tego terenu. Obecna sytuacja i nieestetyczny oraz toporny betonowy płot panelowy nie służy nikomu, więc zarząd będzie zabiegał o powrót do negocjacji w zakresie rozwiązanie tej sprawy. Pełnomocnik pana Wojciecha Głowackiego zapewnił w prasie gotowość do rzeczowych propozycji rozwiązania sporu i spółdzielnia jest gotowa przystąpić do nich w każdej chwili – stwierdza Urszula Nadolna.
Sprawą zainteresował się dodatkowo wojewódzki konserwator zabytków. Kamienica przy 3 Maja leży w strefie objętej ochroną ze względu na historyczną zabudowę urbanistyczną. Oznacza to, że na wszelkie budowle, także ogrodzenia, trzeba mieć pozwolenie konserwatorskie. Okazuje się, że właściciel go nie miał.
Sprawa jest w toku. Właściciele kamienicy podkreślają, że wygląd płotu jest sprawą otwartą. Nie chcą jednak go rozbierać.
Kluczowe znaczenie będzie miała decyzja konserwatora. Przypomnijmy, że podobny płot parę lat temu stanął przy organistówce na ul. Kościelnej. Konserwator nakazał wówczas rozbiórkę ogrodzenia.
Do sprawy będziemy wracać.
tato19:52, 20.11.2022
Wlasciciel juz wczesniej bez zgody konserwatora przebudowal budynek. prawo ma gdzieś Dlatego nie piwinien korYstac z prawa wlasnosci
19:52, 20.11.2022
ompteda20:36, 20.11.2022
Parę razy chciałem tam zaparkować przy tych blokach, i zawsze byłem przeganiany, mimo, że było sporo miejsca. Widać karma wraca. A winna jest przede wszystkim mania grodzenia się jaka opanowała Polaków. 20:36, 20.11.2022
Prawo własności20:54, 20.11.2022
Nie znam sprawy, nie mieszkam tam, ale skoro teren należy do mnie, to chyba normalne że mam prawo go ogrodzić, prawda? Jeśli jest inaczej to całe Sławno musi zlikwidować płoty. 20:54, 20.11.2022
Jeżeli Pan23:48, 20.11.2022
Jest właścicielem to może robić co chce na swoim terenie. 23:48, 20.11.2022
Kompromis23:52, 20.11.2022
Prawo własności jest nadrzędne. Nie mniej Gmina popełniła kardynalny błąd sprzedaży nieruchomości bez wydzielenia tej część działki jako prawa służebności drogowej. I teraz są tego konsekwencje i wynikające spory. Nie można tak sprzedawać nieruchomości. Kto za te decyzje odpowiada ? Może w drodze kompromisu warto byloby zaproponować miejsce zieleni z drugiej strony budynku aby właściciel miał sposobność parkowania kilku aut. Rzucam pomysł pod przemyślenie. Aby i właściciel i mieszkańcy zadowoleni. Skoro sytuacja jest trudna i pewne decyzje nie do cofnięcia. 23:52, 20.11.2022
Dostęp do nieruchomo00:26, 21.11.2022
W jaki sposób ustanowienie służebności przejścia odcięłoby dostęp do nieruchomości? W jakim sensie? W jaki sposób? Nie rozumiem stwierdzenia. 00:26, 21.11.2022
nie rozumiesz 21:22, 22.11.2022
bo nie myślisz. dostęp do nieruchomości dotyczy nie tylko wejścia do budynku ale również swobodnego wjazdu i miejsca parkingowego. panimajesz? 21:22, 22.11.2022
Propozycja 500 PLN00:30, 21.11.2022
Jakiej kwoty oczekiwałby właściciel, skoro 500 PLN to za mało? Co było zaproponowane ? 00:30, 21.11.2022
A gest ? Zdobycie sz01:16, 21.11.2022
Tak wielu slrzywdzonych dla właściwie małej korzyści właściciela. Masz do tego jak widać prawo wlascicielu, pytanie czy na pewno dobrze się z tym czujesz. Czy przyniesie to Tobie dalej płynącą pomyślność z tej sytuacji i z tego miejsca. Na ile jest Twoja skłonność do rozmów, do Gestu dobrej woli ? Kiedyś wielcy oddawali obrazy, biblioteki, domy dla spoleczenstwa, dla ludzkości, dla innych. To jest szlachetne, a nie posiadanie, majatek, płoty... Uznanie ludzkie jest najtrudniejsze do zdobycia. I zawsze można je zdobyć a zwłaszcza przy tak obecnie głośnej sprawie. Wdzięczność ludzi przyjdzie w innym wymiarze z całą pewnością...tylko dobrej woli potrzeba. 01:16, 21.11.2022
kaznodzieja21:26, 22.11.2022
dzisiaj już nie pijesz! 21:26, 22.11.2022
emeryt05:59, 21.11.2022
Mogła grupka mieszkańców nie wojować to by przejście w dalszym ciągu było Teraz zamiast dążyć do ugody to konserwatora zabytków na właściciela nasyłają 05:59, 21.11.2022
blokowy06:14, 21.11.2022
Że przejścia nie ma to zasługa malej grupki osób z niejakim raptusem którzy te wojnę rozpętali 06:14, 21.11.2022
również emeryt06:36, 21.11.2022
Panie Głowacki za małą grupkę mieszkańców która wojowała przepraszamy i prosimy o umożliwienie przechodzenia poprzez usunięcia przęsła przy bloku a zyska Pan wdzięczność ogromnej ilości mieszkańców osiedla. Niech Pan okaże katolickie miłosierdzie 06:36, 21.11.2022
Yoda15:03, 21.11.2022
Ludzkie miłosierdzie, bo katolickie jest kontrowersyjne. 15:03, 21.11.2022
Obywatel PWR09:09, 21.11.2022
Nie znam dokładnie tej sprawy. Tyle co tu napisano. Ale jestem za właścicielem. Spółdzielnia mieszkaniowa tez się nie popisała jak widzę. Z tego co pan Glowacki mówi od początku była bardzo niechętna do współpracy. Powiedziałbym ze wręcz złośliwa. No cóż. Takie wrzesińskie bagienko. A Pani Nadolna to jeszcze siedzi w tej spółdzielni ? 09:09, 21.11.2022
rada09:16, 21.11.2022
ustal kto wówczas był w radzie nadzorczej chyba jej przewodniczącym i będziesz wiedział jaka role w tym odegrał 09:16, 21.11.2022
Obywatel PWR12:02, 22.11.2022
Rada - średnio mnie to interesuje. Układy, układziki, piastowanie czy dziedziczenie stanowisk … itd. Niech się bawią. Ja pracuję na swój rachunek i żyję swoim życiem i dobrze mi z tym. Byle tylko nam nie przeszkadzali. A za pana Głowackiego trzymam kciuki! 12:02, 22.11.2022
wnuczek09:22, 21.11.2022
Dziadek ma ponad 80 lat a takich ludzi na osiedlu jest więcej. Panie Głowacki prosimy o umożliwienie przechodzenia przejściem poprzez likwidację przęsła przy bloku. Niech Pan ma po katolicku litość nad tymi ludźmi którzy nie mają nic wspólnego z wąska grupką rozrabiaczy 09:22, 21.11.2022
sąsiad11:53, 21.11.2022
ciekaw jestem tylko tego dlaczego właściciel ogrodził teren teraz skoro kupił budynek juz dawno ?? 11:53, 21.11.2022
Buzzer12:40, 21.11.2022
Przeczytaj artykuł to się dowiesz. Jest tam kilka powodów.
Osobiście uważam że właściciel działki ma całkowitą racje. 12:40, 21.11.2022
jasne12:42, 21.11.2022
bo miał ochotę 12:42, 21.11.2022
Kruger13:22, 21.11.2022
Mógł raptus i paru innych z nim nie wojować to by z penością nie ogrodził 13:22, 21.11.2022
Mam13:25, 21.11.2022
rozwiązanie i nie chce za pomysł żadnych pieniędzy. Wystarczy, że właściciel postawi płatne bramki i po sprawie. Nikt nie będzie poszkodowany, jak Rydzyk w miesiącu dostanie parę groszy mniej to też od razu nie zbiednieje. I wilk syty i owca cała 🙂 13:25, 21.11.2022
Beniu14:14, 21.11.2022
Panie Głowacki jak człowiek wierzący miej Pan litość nad ludźmi w podeszłym wieku którzy korzystali z tego przejścia. Zapewniam Pana że Bóg to Panu wynagrodzi. 14:14, 21.11.2022
Pan Nielsen17:39, 21.11.2022
Ksiądz pana wini, pan księdza, a nam prostym zewsząd nędza. 17:39, 21.11.2022
podajcie18:41, 21.11.2022
rzetelnie ile metrów muszą "nadkładać" ludzie - okaże się nagle, że to czyste wygodnictwo 18:41, 21.11.2022
kolo13:58, 22.11.2022
ponad 350 m 13:58, 22.11.2022
75 latek z balkoniki22:06, 22.11.2022
Uznajesz za robienie niepotrzebnego larum i wygodnictwo nasz krzyk rozpaczy ludzi starszych schorowanych zmuszonych postawieniem muru do pokonywania dodatkowych 350 m by wydostac się do miasta Dla mnie każdy dodatkowy krok z balkonikiem to juz nadludzki wysiłek Nie ci chcę nawet życzyć , bezmyślny młokosie byś ze mną zamienił swój los.Wyspowiadaj się z tego grzechu bo źle nam życzysz .Nas starych jest na osiedlu zdecydowana większośc. 22:06, 22.11.2022
Sąsiad18:54, 21.11.2022
Jeśli naprawdę komukolwiek zależy na dobru sprawy i na przywróceniu stanu przejścia moje zdanie jest takie że należy podziękować byłemu członkowi rady nadzorczej WSM i grzecznie poprosić pana aby wycofał się z jakichkolwiek działań związanych z osiedlen A także samą spółdzielnie mieszkaniową i zawiązać grupę gotową do realnego rzeczywistego działania dla dobra osiedla i spółdzielni ale jak widać takiej grupy na osiedlu ani tym bardziej w mieście nie widać a szkoda 18:54, 21.11.2022
Mieszkaniec osiedla,16:31, 22.11.2022
Mieszkańcy czują się bezsilni w temacie „MURU” i są przerażeni brakiem zrozumienia dla ich poczynań mimo ,że ich inicjatywy były i są podejmowane jedynie w ramach samoobrony zagrożonych praw i dla ochrony przed krzywdzącymi społeczność decyzjami .
Mieszkańcy pragną nadal wierzyć w dobre intencje przekazów medialnych i w to , że zdarzą się jeszcze dla nich obiektywne i sprawiedliwe rozstrzygnięcia odwracające w temacie „MURU „ bieg zdarzeń .
Są przerażeni faktem , że Zarząd WSM przez 36 lat korzystania z dróg i przejść nawet nie raczył powiedzieć ,że realizując budowę osiedla przy ul 3-go maja i Legii…. wykonał na ich osiedlu i na koszt WSM chodniki i drogę na terenie jak się dzisiaj okazuje nie należącym do Spółdzielni i że przez te 36 lat żaden z urzędów nie zrobił nic by błędy przeszłości naprawić .
Mieszkańcy są przerażeni faktem że te 36 lat użytkowania dróg i przejść w relacjach nabycia do nich praw służebnosciowych , z prawem dalszego z nich korzystania dla ŻADNEJ INSTYTUCJI już nic nie znaczy …. i ze dojścia przejścia nie zostały do tej pory zalegalizowane zarówno w akcie notarialnym przez starostę sprzedającego w r. 2016 obiekt jak i przez Sąd analizujący całośc problematyki przechodu na rzecz mieszkańców osiedla .
Przerażenie budzi fakt , gdy INSTYTUCJE ZAUFANIA PUBLICZNEGO mające w praktyce wdrażać zasady sprawiedliwości społecznej zaprzestają patronowania tego typu działaniom .
Mieszkańcy czują się też bezsilni wobec zachowań nowego sąsiada -właściciela, ….który stawiając ten swój betonowy płot NIE POTRAFIŁ USZANOWAĆ OCZEKIWAŃ MIESZKAŃCÓW mimo pełnej świadomości faktu i wiedzy ,iż kupił nieruchomość zabytkową z działką przez którą prowadziło od kilkudziesięciu już lat GŁÓWNE PRZEJŚCIE PROWADZĄCE Z OSIEDLA DO MIASTA , a i tak zrobił swoje ----nie bacząc na na to, że ingeruje budową w strefie ochrony konserwatorskiej i że lekceważy sobie nadrzędność zasad współżycia społecznego.
To ostentacyjnie odgrodzenie betonowym płotem całego osiedla od miasta i to w jego centrum winno budzic co najmniej protest i sprzeciw także wszystkich lokalnych włądz i urzędów .
Mało jednak instytucji raczy tak właśnie ten temat postrzegać .Pytanie ??dlaczego ???
Mieszkańcy czują się bezsilni wobec działań nowego właściciela z racji jego skuteczności, GDZIE MIMO RACJI PRZEMAWIAJĄCEJ ARGUMENTACYJNIE ZA OCZEKIWANIAMI SPÓŁDZIELCÓW Z OSIEDLA I TAK DOGADYWAŁ SIĘ JAK BYŁO TRZEBA z różnymi organami i instytucjami zarówno w aspekcie przeciwpożarowym jak i ewakuacyjnym oraz w zakresie popełnianych przy działaniach nieprawidłowości związanych z prawem budowlanym .
Nawet Sąd stanął po jego stronie prawdopodobnie dzięki temu ,że stronie pozywającej czyli WSM ----która nie kocha za bardzo tego naszego „wichrzycielskiego” zdaniem WSM osiedla----- , na wygraniu sprawy niewiele zależało ,i że składająca pozew Spółdzielnia Mieszkaniowa zamiast walczyć o” zagrożone prawa „…. ludzi z osiedla skorzystała z działań pobocznych i nie zdecydowała sie najpewniej na przedłożenie rzeczowych argumentów wynikających z pisemnego SPRZECIWU MIESZKAŃCÓW z 18.X.2018r. przeciwko grodzeniu osiedla podpisanego już 4 lata temu przez bardzo wiele osób.
Przy przedłożeniu tego Sprzeciwu wyszłoby na jaw ………………..za czyją ????????przyczyną w przeszłości doszło do eskalacji dzisiaj tego problemu z grodzeniem dróg i przejśc …………., jaka jest prawdziwa tego geneza ………….. i jak wielki jest żal mieszkańców zarówno do Starostwa i Zarządu WSM w związku z działaniami pozorowanymi przez lata bądź zaniechaniami i w sumie brakiem skutecznego przeciwdziałania z tolerowaniem zła w tym temacie działającego na niekorzyść społeczności osiedla przy ul. 3-go Maja i Legii... i przez to zarazem na niekorzyśc miasta i powiatu .
PRZED NAMI KOLEJNE i być może ostatnie Z ROZSTRZYGNIĘĆ choć właściciel i w tym obszarze jak wynika to z innego już artykułu jest optymistą będąc dobrej myśli i uważa , że podjęcie sprawy przez konserwatora zabytków jest raczej nieporozumieniem , że wszystko się da wyjaśnić , że jest umówiony………….. i że się z konserwatorem zabytków po wysłuchaniu jego uwag też dogada .
TRUDNO SIĘ DOPATRZYĆ CZYM TEN HISTORYCZNY BUDYNEK PRZY UL 3 GO MAJA 8 SOBIE ZASŁUŻYŁ na ograniczanie do niego dostępu mieszkańcom i gościom naszego miasta wysokim betonowym murem i to w strefie ochrony konserwatorskiej historycznego układu urbanistycznego wpisanego do zabytków /nr rej 295/wlkp/A z 19.04.2006r.
ZAMIAST UMIESZCZENIA NA BUDYNKU TABLICY OBRAZUJĄCEJ jego kolejne losy oczom zainteresowanych jego historią ukaże się „JENO ……..PŁOT „ ………także , a jakże ……… z tablicą ze to teren prywatny i że „PRZEJSCIE ZABRONIONE„ 16:31, 22.11.2022
Absolwent 23:02, 25.11.2022
Pani Czajkowska, da już Pani spokój....l 23:02, 25.11.2022
Kruger17:33, 22.11.2022
Mieszkaniec- a ty też należysz do tej wąskiej grupki która wojnę Głowackiemu wypowiedziała ? Głupoty o samoobronie wypisujesz i WSM obwiniasz 17:33, 22.11.2022
Mój 21:18, 22.11.2022
teren moja własność 21:18, 22.11.2022
co racja to racja 13:09, 25.11.2022
Mój teren to ja rzadzę czy się to sąsiadom podoba czy nie .Nie będzie mi sąsiad decydował wymyślając jakieś służebności o łażeniu po mojej ziemi. 13:09, 25.11.2022
A mór21:19, 22.11.2022
można przyozdobić jakimś muralem albo ładnym grafitti 21:19, 22.11.2022
Pacjent przychodni 06:52, 23.11.2022
Facet niepotrzebnie przegina Jak w getcie odciął skrót do miasta a wrześnianom drogę na skróty do przychodni szpitala i do fitnes . Tylko kładki nad płotem brakuje . Facet na samym kupnie już i tak zrobił interes, a wiedział co kupuje i dlaczego tak tanio a teraz widząc że na przejściu wszystkim zależy będzie chciał ugrac na nim ile wlezie . 06:52, 23.11.2022
zdziwiony19:53, 23.11.2022
Aleś sobie hahahh blokowy umyśłił by pomóc kumplowi .Ustaliłeś winnego w mysl powiedzenia Kowal zawinił a cygana powiesili jakbys nie wiedział że wojne rozpętali nie ci co tam mieszkają a ten co sprzedał w 2016r. działke ze służebnością przejścia podrzucając w ten sposób po koleżeńsku minę z opóźnionym zapłonem spółdzielni .Ta mina musiałą wybuchnąc . 19:53, 23.11.2022
Cyryl06:40, 24.11.2022
Mogli wojny z Głowackim nie wywoływać to by przejście było 06:40, 24.11.2022
fran22:39, 01.12.2022
Polegliście i zaden konserwator wam nie pomoże .To nie wasza działka .Mogliscie nie podskakiwac. 22:39, 01.12.2022
Lucek07:05, 02.12.2022
Masz rację 07:05, 02.12.2022
zdziwiony21:08, 09.12.2022
do frana : Obyś sie fran nie pomylił z tym lekceważeniem że żaden konserwator w rozebraniu płotu nie pomoże i że właściciel może wszystko . 21:08, 09.12.2022
be zgody12:50, 25.11.2022
2 2
Konserwator jest od pomagania finansowego w naprawie starych budynków a jak pieniędzy właścicielowi nie załatwił to i zgoda na przebudowę niepotrzebna 12:50, 25.11.2022