Tłumy młodzieży, problemy techniczne i przerwany koncert – tak wyglądał wieczór ze Skolimem na Wrzosowej.

3 lipca na zielonym placu przy tężni odbył się bezpłatny koncert, na który mieszkańców zaprosiła gmina Września. Wystąpili DJ Adamus, a po nim Skolim. To właśnie drugi z artystów był szczególnie wyczekiwany przez tłum młodzieży zgromadzony pod sceną. Zaczęło się obiecująco. Fani zaśpiewali ze Skolimem jego największy hit Wyglądasz idealnie, ale krótko po tym zaczęły się problemy z dźwiękiem.

Artysta upomniał technika ze sceny, a gdy to nie poskutkowało przerwał występ.

- Tu się nie da grać! – stwierdził.

Po wyjściu Skolima na scenie pojawił się przedstawiciel firmy zajmującej się nagłośnieniem, który publicznie wziął całą winę na siebie. Publiczność przeprosiła też dyrektor Wrzesińskiego Ośrodka Kultury.

Chwilę po zdarzeniu WOK wydał oświadczenie, w którym zaznaczono, że odpowiedzialność ponosi firma zewnętrzna.

Kochani! Bardzo przepraszamy Was za dzisiejszą sytuację podczas koncertu Skolima. Wrzesiński Ośrodek Kultury, Burmistrz Miasta i Gminy Września oraz Amber Management Music&Sport reprezentujący artystę Skolim zgodnie oświadczają, że zaistniała sytuacja jest wynikiem nieprofesjonalnej obsługi technicznej firmy Agencja Brussa. Pełne oświadczenie wydamy jutro.

W pierś uderzył się właściciel wspomnianej firmy, który na facebookowym profilu WOK-u napisał:

Ja, Jarosław Brussa, jako szef firmy i organizator wydarzenia, pragnę z całego serca przeprosić mieszkańców, jak również artystów występujących na scenie, za zaistniałą sytuację. Jest mi niezwykle przykro z powodu niedogodności, jakie miały miejsce. Zapewniam, że nie było to zamierzone, a całe zdarzenie bardzo mnie poruszyło i głęboko dotknęło. Jeszcze raz składam szczere przeprosiny wszystkim, którzy poczuli się dotknięci.

Ostatecznie Skolim wrócił i dokończył koncert przy aplauzie publiczności.

Stresujący wieczór mieli nie tylko artyści, dźwiękowcy i organizatorzy, ale też ochrona i policja. Większość publiczności przyszła dobrze się bawić, ale, niestety, nie zabrakło incydentów. Osoby przechodzące ul. Wrzosową mogły zobaczyć policyjny pościg, w który włączyła się ochrona, strażacy i ratownicy medyczni. Służby zatrzymały też dużą grupę młodych chłopaków, którzy zachowywali się wyzywająco oraz rzucali butelkami do Wrześnicy.

Byliście? Jakie macie wrażenie?